Nie będę kłamać: posiadanie pieniędzy ułatwia wiele rzeczy. Jeśli czegokolwiek mi brakuje z czasów, kiedy byłam trofealną żoną, to właśnie tego. Pierwszy raz, gdy szłam korytarzem spożywczym i zdałam sobie sprawę, że mogę po prostu włożyć rzeczy do koszyka bez konieczności prowadzenia bilansu w mojej głowie – to było niesamowite.

Nie poprzestałam na zakupach spożywczych. Zaczęłam nawiedzać centra handlowe. Uwielbiałem, jak znajome i wygodne czuli się, tak jasne i czyste i bezpieczne – wszystkie ładne sklepy z wszystkich ładnych ubrań w nich, ubrania, które mogłem wziąć do domu i nosić i czuć się ładny i bogaty. Zebrałam o wiele za dużo par butów. Zaczęłam strzyc włosy w eleganckim salonie w centrum miasta, a potem też je odmroziłam. Nabrałam ochoty na biżuterię. Czy wypełniałam ogromną pustkę w moim wnętrzu? Nie, oczywiście, że nie. Po prostu oddawałam się rzeczom, których nigdy nie byłam w stanie mieć, kiedy byłam biedna i zagubiona.

Moje życie poprawiło się pod wieloma względami. Odeszłam z okropnej, krzywdzącej pracy do znacznie łagodniejszej. Nie była to praca, której naprawdę chciałam, ta, o którą się starałam i którą mi zaproponowano. Tamta wymagałaby ode mnie długich godzin pracy, a czasem nawet weekendów; byłaby wymagająca i dobrze płatna. Ale mój mąż chciał mnie mieć przy sobie i nie chciał mnie stracić dla pracy, więc moja łagodna praca była również na pół etatu. Moja pensja i tak nie miała dla nas znaczenia; on i tak zarabiał wielokrotnie więcej niż ja. A ja byłam w stanie zająć się praniem i zakupami spożywczymi i chodzeniem do pralni i prowadzeniem kalendarza towarzyskiego i zawsze byciem w domu, kiedy on wracał do domu.

Te rzeczy, których chciał? Wszystkie wydawały się dobrymi pomysłami. Czyż nie?

Łatwo było poddać się temu, czego chciał mój mąż. Był miły i rozsądny; powiedział mi, że jego pierwsza żona postawiła tak wiele nienegocjowalnych żądań, a potem i tak go zostawiła. Został bardzo zraniony, ale wyrósł z tego i nauczył się, jak zaspokajać swoje potrzeby. W każdym razie, rzeczy, których chciał? Wszystkie wyglądały na dobre pomysły. Czyż nie?

Jak podróże. Moja delikatna praca na pół etatu była również bardzo elastyczna, i Boże, jak my podróżowaliśmy. Po całych Stanach Zjednoczonych, a także za granicę: Paryż (wiele razy), Londyn, Cypr, Sydney, Genewa – zajęłoby mi pół strony, aby wymienić wszystkie miejsca, do których pojechaliśmy. Jego praca zapoczątkowała wiele podróży, a potem dodawaliśmy tydzień lub dwa, jeśli miejsce było interesujące. „Powiedziała młoda kobieta, którą zatrudniłam do opieki nad nami podczas tych wielu podróży. Nie myliła się: podobało mi się to. A komu by się nie podobało? Poznałam inne rozpieszczone żony na spotkaniach roboczych mojego męża. Zwiedzaliśmy Pałac Buckingham, spotykaliśmy gwiazdy rocka i jadaliśmy w światowej sławy restauracjach. Zatrzymaliśmy się w kurorcie, w którym basen podchodził pod nasze patio, a wszystkie kobiety pływały topless. Jeździliśmy helikopterami, barkami rzecznymi i jeepami safari do niesamowitych miejsc.

Żyliśmy bardzo dobrze, kiedy zostawaliśmy w domu. Wino było zawsze pierwszej klasy, a oboje byliśmy znakomitymi kucharzami. Dużo też jadaliśmy na mieście, w najlepszych restauracjach. Cała ta hojność mogła uczynić człowieka grubym, więc dołączyliśmy do pierwszej siłowni w mieście i zatrudniliśmy osobistych trenerów, którzy pomogli nam zachować smukłość dla naszych wymyślnych ubrań.

Byłam dobra w mojej delikatnej pracy na pół etatu, i chociaż odrzuciłam jedną ofertę awansu, przyjęłam następną. Mój mąż był ze mnie dumny. Praca nadal nie była wysoko postawiona ani wymagająca; była na uniwersytecie w interesującym wydziale akademickim. W końcu taka właśnie jest żona-trofeum: nie wystarczy, że jest młoda i atrakcyjna; musi być też mądra i spełniona.

Żyliśmy jak we śnie. Nasz dom był piękny, nasze samochody lśniły, nasze koty były puszyste, a nasze paszporty były aktualne i pełne pieczątek. Przyjaciele rozpoczynali rozmowy od „Więc, jaka jest wasza następna podróż?”. Byliśmy, jak, tak całkowicie kochający to.

And then.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.