Natalie Curtis zdecydowała się odejść od męża, gdy ten pomaszerował do lombardu, aby sprzedać jej obrączkę ślubną i zaręczynową.

„Coś kliknęło”, mówi. „Po prostu pomyślałam, że to nie jest miłość.”

Ten marcowy incydent był jednym z setek od czasu, gdy zaczęli się spotykać w 2012 roku, które Natalie teraz w pełni zdaje sobie sprawę, że równały się przemocy domowej.

W końcu wyszła z domu, który dzieliła z mężem w Essex 30 czerwca – a zaledwie trzy miesiące później, 3 października, otrzymał dwuletni wyrok więzienia po przyznaniu się do winy za angażowanie się w kontrolujące i przymusowe zachowanie.

The Guardian rozumie, że rząd rozważa przegląd skuteczności przestępstwa przymusowej kontroli w celu poprawy zrozumienia, podniesienia świadomości i zwiększenia liczby oskarżeń.

Jako część ustawy o przemocy domowej ogłoszonej w poniedziałek, ustawowe wytyczne i wskazówki prawne Prokuratury Koronnej dla przestępstwa kontrolowania lub przymusowego zachowania zostały zaktualizowane.

Natalie mówi, że rozumie, że kontrolowanie i przymusowe zachowanie – przy braku przemocy fizycznej – jest nadal abstrakcyjnym pojęciem dla niektórych, i chce podzielić się swoim doświadczeniem, aby inni mogli uznać, że też są ofiarami.

„Głównym powodem dla mnie, aby mówić o tym, co się stało, jest to, że cierpiałam tak samotnie, że zachorowałam, i nie chcę, aby ludzie doszli do tego etapu”, mówi. „Nikt nie jest sam. Jest tam mnóstwo wsparcia.”

Women’s Aid twierdzi, że sprawcy zachowań przymusowych i kontrolujących wciąż nie czują pełnej siły prawa, mimo że w 2015 roku stało się to przestępstwem.

W 2016 i 2017 roku mniej niż 300 sprawców zostało skazanych za zachowania przymusowe i kontrolujące. Podczas gdy policja poczyniła pewne postępy w sposobie reagowania na to przestępstwo, w roku 2017/18 siły policyjne odnotowały 9 053 przestępstwa związane z przymusową kontrolą.

Natalie, lat 38, opisuje pierwsze 18 miesięcy swojego związku z partnerem, którego prosiła o nienazywanie, jako „OK”, ale teraz usunęła się ze związku zdaje sobie sprawę, że były „czerwone flagi od samego początku”.

Najbardziej zauważalne jest to, że nieustannie do niej dzwonił. Przez cały czas trwania ich związku, 30 do 40 telefonów dziennie nie było niczym niezwykłym. Odbierała je wszystkie, w przeciwnym razie on wpadał w gniew.

Po 18 miesiącach zamieszkali razem i ujawniło się jego agresywne zachowanie. Wyrzucał jej rzeczy z domu przez płot sąsiada. Krzyczał na nią i uderzał przedmiotami o blaty robocze. Ale te okresy mijały, a on próbował ją uspokoić prezentami i obietnicami.

„Były chwile zastraszania i dręczenia, ale to nie było stałe, to było od czasu do czasu”, mówi.

Ale agresja zawsze powracała. Zniszczył jej rzeczy, zdemolował kuchnię. Wracała z pracy, a on wpadał w furię bez wyraźnego powodu. Natalie zaczęła wątpić w swój rozsądek.

„Zaczął obwiniać o wszystko mnie”, mówi. „’Zachowuję się tak, bo to twoja wina’. Do ostatniego roku myślałam, że popadam w obłęd. Doświadczałam ciężkich ataków paniki i ataków lękowych.”

Próbował również wciągnąć w to rodzinę Natalie, wysyłając im wiadomości wyrażające troskę o jej zdrowie psychiczne. „Był tak sprytny pod pewnymi względami”, mówi. „Bardzo manipulacyjny.”

W pewnym momencie w sierpniu 2017 roku został aresztowany na podstawie Malicious Communications Act, za składanie gróźb zabicia przez telefon. Został oskarżony i otrzymał wyrok w zawieszeniu.

Przez kilka tygodni Natalie go opuściła. Ale on przyciągnął ją z powrotem do siebie błaganiami o litość. „Mówił 'jesteś najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek mi się przytrafiła, nie mogę przez to przejść bez ciebie’. To właśnie poczucie winy trzymało mnie przy nim. Zaczęłam całkowicie zaniedbywać siebie.”

Minął kolejny rok, a związek nadal się pogarszał. „Wrzeszczał i krzyczał na mnie. Tracił kontrolę w miejscach publicznych. To naprawdę mnie zawstydzało. Krzyczał 'Nienawidzę cię, spierdalaj’. To było straszne.”

Po zastawieniu obrączki ślubnej Natalie zaczęła nagrywać jego zachowanie – na początku nie po to, aby zebrać dowody, ale aby upewnić się, że nie widzi lub nie słyszy rzeczy.

„Nagrywałam filmy, aby sprawdzić, czy nie popadam w obłęd i ponieważ wiedziałam, że będę musiała zabrać to na policję”, mówi.

W dniu 30 czerwca zadzwoniła do swojej przyjaciółki i powiedziała, aby ją odebrała. Przyjechała do domu swojego brata i opowiedziała rodzinie całą historię.

Postanowiła zgłosić męża na policję i powiedziała, że funkcjonariusze, którzy zajęli się tą sprawą poszli „o wiele wyżej i dalej” i zajęli się jej sprawą z wyczuciem i profesjonalnie.

Przekazała swoje notatki z dziennika, wiadomości, historię połączeń – i co najważniejsze – około 40 nagranych potajemnie filmów wideo z jego agresywnym zachowaniem. Natalie nie chce, aby filmy zostały opublikowane, ale zostały one odtworzone w sądzie koronnym w Basildon podczas rozprawy skazującej.

„Jeśli boisz się swojego partnera, to właśnie wtedy masz problem”, mówi. „Jeśli jesteś zbyt przerażony, aby nawet przeprowadzić rozmowę.”

Katie Ghose, dyrektor naczelny Women’s Aid, powiedział: „Ocaleni mogą się martwić, że jeśli nie mają dowodów na przemoc fizyczną, nie będą traktowani poważnie przez policję.”

Dodała: „Chcemy zobaczyć, jak policja i CPS pracują ręka w rękę, aby upewnić się, że zbierane są niezbędne dowody, które nie polegają na zeznaniach ofiary, dowodach przemocy fizycznej lub, jak w przypadku Natalie, ofiara naraża się na ryzyko, aby zestawić własne dowody.”

  • Krajowa infolinia ds. przemocy domowej działa pod numerem 0808 2000 247

.

{{#ticker}}

{{topLeft}}

{{bottomLeft}}

{{topRight}}

{{topRight}}

{{bottomRight}}

{{#goalExceededMarkerPercentage}}

{{/goalExceededMarkerPercentage}}

{{/ticker}}

{{heading}}

{{#paragraphs}}

{{.}}

{{/paragraphs}}{{highlightedText}}

{{#cta}}{{text}}{{/cta}}}
Przypomnij mi w maju

Będziemy w kontakcie, aby przypomnieć Ci o składce. Wypatruj wiadomości w swojej skrzynce odbiorczej w maju 2021 roku. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące składek, skontaktuj się z nami.

  • Share on Facebook
  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.