Deborah Anderson

Popularne na Variety

Jak większość z nas, Richard Marx odnalazł pierwsze 10 dni kwarantanny i zamknięcia w zakłopotaniu – i tak jego seria internetowa „#SocialDistancing”, gdzie rozmawia z gośćmi o polityce, muzyce i życiu, zdarzyła się głównie przez przypadek.

„Robiłem tak wiele, ponieważ zajmowało to mój mózg”, mówi Variety piosenkarz „Right Here Waiting” i „Hazard”. Mówi, że talk show, który prowadzi na Instagramie i YouTube od 18 marca, powstrzymywał go od martwienia się o swoje dzieci, mamę i tych, których kochał. Teraz ma dwie serie internetowe, „#SocialDistancing” i „#Beachin”, na szczycie nowego podcastu, „Tequila Talk”. Początkowo, przynajmniej, te domowe przedsięwzięcia służyły również jako odwrócenie uwagi od polityki… chociaż, dla Marksa, to zawsze wraca jako nieodparta przynęta, jego nowy album „Limitless” został właśnie wydany.

Dla tych, którzy śledzą Marksa na Twitterze, polityka ważyła na jego umyśle. On był szczególnie wokalny o Donalda Trumpa do jego 230.000 zwolenników, wzywając prezydenta i jego zwolenników. „W tym tygodniu, odpowiadając na tweeta, w którym Trump ogłosił, że planuje podpisać rozporządzenie wykonawcze, aby tymczasowo zawiesić imigrację do USA, Marks miał typowo cierpką odpowiedź: „Uh-huh. Czy możesz podpisać coś, aby utrzymać białe f-sticks w Michigan machające flagami konfederatów z dala ode mnie?” zatweetował.

Marx, który został w zamknięciu ze swoją żoną, Daisy Fuentes (ze sławy MTV), mówi, że nie zawsze był tak namiętny do polityki. „Zaczęło się, gdy Bush przegrał z Gore’em w głosowaniu powszechnym”, mówi. „Nadal uważam, że Bush powinien zostać oskarżony o zbrodnie wojenne”. Jest to coś, co wciąż wywołuje u niego złość na samą myśl o tym. „Nigdy nie uważałem go za zdrajcę. Myślałem, że jest głupi, ale nigdy nie myślałem, że jest nikczemną istotą ludzką”, kontynuuje, omawiając Busha w świecie po 9/11. Ale jedna rzecz, która uderzyła go w Bushu to jego człowieczeństwo: „Mogłem zobaczyć, jak był ze swoim ojcem, i był tak publicznie szanowany przez swoją żonę.”

Jego uczucia o Bushu „bledną w porównaniu z gniewem, jaki czuję z powodu tej prezydentury. Czuję, że ten facet to nikczemny kawał śmiecia. Kraj się podniesie, nawet jeśli on będzie rządził przez kolejne cztery lata. Odbudujemy się, ale nigdy nie będziemy tacy sami. On pozostawi plamę na tym kraju dla następnego pokolenia. On nie ma żadnych odkupionych cech.”

Marx mówi, że znalazł ludzi próbujących wskazać mu odkupieńcze elementy administracji, takie jak niższe stopy bezrobocia wśród Afroamerykanów. „To, czego ludzie nie wiedzą, to fakt, że są poddawani praniu mózgu, zwłaszcza gdy wskażesz, że bezrobocie wśród czarnych jest tylko o 1% niższe niż wtedy, gdy kończyła się kadencja Obamy” – mówi Marx.

„W tym momencie wolałbym mieć Jeffreya Dahmera niż Donalda Trumpa” – dodaje.

Nie jest całkowicie zachwycony tym, że Joe Biden jest kandydatem Demokratów – chociaż nie był też zachwycony Berniem Sandersem – ale dla Marksa, przynajmniej Biden jest przyzwoitym człowiekiem: „Jest inteligentny i współczujący.”

Ale on i Fuentes wiedzą, kiedy osiągnąć tę równowagę i kiedy mają już dość wypełnienia wiadomości dnia. Jeśli nie medytują lub nie przewijają Instagrama, można go znaleźć wykonującego urywki piosenek na swoich stronach w mediach społecznościowych, lub stawiającego na mini-koncerty w serii „Beachin'” w każdy piątek dla swoich fanów. „Zrobiłem Car Songs, gdzie jammowałem do piosenek innych ludzi w moim samochodzie, a to było przedłużeniem tego.”

Guns N’ Roses basista Duff McKagan, muzyk Kenny G i performerka Laura Benati wszyscy wystąpili gościnnie w jego pokazach na Instagramie.

Ale dwa nazwiska, których jeszcze nie wylądował, wystają dla Marksa, który uwielbia ideę mówienia rzeczy do manifestacji. „Uwielbiam rozmawiać z Rodem Stewartem”, mówi Marx. „Uwielbiam rozmawiać z Cher i moglibyśmy rozmawiać o wszystkich różnych rzeczach.”

Oni wracają, Marx wykonał backing vocals na albumie Cher „Love Hurts” z 1991 roku. W tym czasie Steve Lukather z Toto produkował „World Without Heroes” i wezwał Marxa do siebie. „Już prawie skończyliśmy, a tu wchodzi Cher. Zeszła na dół, żeby się przywitać i podziękować mi. Skończyło się na tym, że rozmawialiśmy przez godzinę. Była niepokorna, seksowna i zabawna” – mówi Marx, mając nadzieję, że jego wymarzona lista gości się spełni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.