Jestem pewna, że to żadna niespodzianka, że mój wpływ na modę pochodzi od Francuzek – Emmanuelle Alt, Lou Doillon, Jane Birkin i Caroline de Maigret. Te kobiety mają to bezwysiłkowe, klasyczne podejście do ubierania się, które wydaje się takie proste, ale człowieku, czyż nie wymaga to poważnego zastanowienia! Dodajmy do tego Kate Moss, bliźniaczki Olsen, Erin Wasson i Harry’ego Stylesa i jestem w modowym niebie.
Dorastając przeszłam przez różne etapy wyrażania siebie za pomocą mody. Był mój etap hipisowski, mój etap preppy, mój etap goth i w końcu mój osobisty fave – mój etap grunge, pod wpływem takich jak Eddie Vedder z Pearl’s Jam i zmarły Chris Cornell. Byłam wszędzie, ale moje modowe korzenie zawsze wracały do muzyki rockowej i ten wpływ jest widoczny do dziś.
Gdy czuję, że mój styl staje się trochę zbyt szlachetny, dodaję trochę skóry lub odważny kolor, aby urozmaicić sytuację. Chociaż doceniam super kobiecy wygląd u innych, nigdy nie czuję się sobą, jeśli mój strój nie ma w sobie odrobiny krawędzi.