Przywołaj się do snu z tymi klejnotami.

ScottCDunn

Follow

Oct 15, 2019 – 5 min read

Odkąd byłem dzieckiem, widziałem wartość w muzyce jako ścieżce do snu. Kiedyś miałem radio tranzystorowe w białym pudełku, które się otwierało i zamykało. Otwierało się, żeby je włączyć, zamykało się, żeby je wyłączyć. Był to mały klejnot podarowany mi przez moich rodziców i uwielbiałem go. Ale nie dostałem się do idei odtwarzania muzyki do zasypiania do czasu dostałem radio z timerem, lub odtwarzacz LP, bo potrzebowałem czegoś, co zatrzyma się na własną rękę.

Kilka lat później, dostałem lepsze radio, ten jeden zasilany przez kabel, i miał timer snu. Pamiętam, jak dostrajałem się do KMET, niegdyś legendarnej stacji rockowej w Los Angeles. W każdą niedzielę słuchałem „The Seventh Day” Joela Bensona, programu radiowego, w którym DJ puszczał siedem albumów jeden po drugim. Nie było żadnych reklam z wyjątkiem między albumami i to była nowość dla mnie.

Ale jeden niedzielny wieczór, to nie miało być. Zamiast tego, nie było tylko dziwna muzyka nigdy nie słyszałem wcześniej. To była muzyka instrumentalna artystów takich jak George Winston, Enya i Don Harris. To była miła, senna muzyka, przy której można było zasnąć. Moje rozczarowanie przerodziło się w błogość, gdy okazało się, że słucham playlisty bez DJ-a i bez reklam, ponieważ stacja właśnie zmieniła swoje litery wywoławcze na KTWV, The Wave. Przez to, co wydawało się jak miesiąc lub więcej, grałbym tę stację w moim samochodzie, i na moim radiu przy moim łóżku do snu, bez reklam i bez DJ.

Od tego czasu, przeniosłem się do płyt CD, muzyki cyfrowej jako zestaw plików i wreszcie, usług strumieniowych, takich jak eMusic, Pandora i Google Play Music. Odkryłem, że dzięki tym nowym usługom mam jeszcze większą kontrolę nad odtwarzaniem i znacznie szerszy zakres wyboru muzyki do słuchania. Oznacza to, że mogę grać zestaw muzyki, który będzie niezawodnie zatrzymać w pewnym momencie, a nie grać całą noc.

Co następuje następnie, są najlepsze utwory lub albumy, które znalazłem, aby zasnąć do. Używałem tych utworów, aby ukołysać siebie i moje dzieci do snu. A to są trzy najlepsze albumy, jakie udało mi się znaleźć do zasypiania.

Thursday Afternoon, by Brian Eno

Ten mały klejnot jest autorstwa Briana Eno, muzyka, producenta i artysty wizualnego. Po raz pierwszy dowiedziałem się o Eno, kiedy kupiłem płytę Remain In Light zespołu Talking Heads – album, który Eno wyprodukował. Eno jest pionierem ambientu i muzyki eksperymentalnej i ten duch naprawdę pokazuje się w jego pracach.

W Thursday Afternoon, Eno nie tworzy hitu, on tworzy muzykę tak jak lubi i dzieli się tym z nami. Jest to one hour track, czyli pojedynczy utwór trwający nieco ponad godzinę. Jest to powtarzająca się melodia z drobnymi wariacjami przez cały czas trwania. Jej powolna i meandrująca melodia jest prawie jak słuchanie zegara. Taka spokojna, taka odprężająca. Piosenka mówi do mnie, „zrelaksuj swój umysł i płyń w dół rzeki”.

Long Ambients 1&2, by Moby

Od dawna znam Moby’ego lepiej z jego nowoczesnych utworów tanecznych i rockowych, takich jak South Side, Alice i Body Rock. Byłem więc zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że wykonał i skomponował 4-godzinną kolekcję muzyki ambient. On nawet zapewnia bezpłatne pobieranie wszystkich utworów ambient z jego strony internetowej tutaj.

Znalazłem, że mogę zasnąć do jednego lub dwóch z długich utworów ambient razem. Najdłuższy utwór ma 47 minut i nie zawodzi. Wszystkie utwory są spokojne, relaksujące i stanowią kojące tło, na którym można zasnąć. Zrobiłem to sam na drzemkę, tylko po to, aby się obudzić i zatrzymać muzykę, aby przejść do czegoś innego na dzień.

Każdy utwór ma ładną powtarzającą się melodię, powoli falującą do rytmu bez uderzeń. Niektóre utwory są spokojne w swoich melodiach, niektóre są podnoszące na duchu i pozytywne. W zwykłych okolicznościach mogę zasnąć w ciągu około 5 minut. Kiedy potrzebuję pomocy, wiem, że mogę zwrócić się do Moby’ego, wybrać długi utwór i unosić się na mojej drodze do snu.

Oceanic, przez Vangelis

Słyszałem Vangelis po raz pierwszy na stacji LA KTW, ale nigdy nie udało mi się uchwycić ich nazwy. Pewnego dnia, podczas przypadkowego strumieniowania muzyki, złapałem ich. Myślę, że to była ich piosenka, Spanish Harbor, która przyciągnęła moje ucho. Ich melodie mają przyjemny, klasyczny styl. Są delikatne, nieco rytmiczne i najlepsze ze wszystkich, spokojne.

Otwierający utwór jest wielki, ale spokojny. Piosenki mieszają się dobrze razem jako temat i ułatwiają jeden do stacji relaksacyjnej. Od Bon Voyage do Spanish Harbor do Song of the Seas, każda piosenka ma „oceaniczny” temat do niego. Każda piosenka faluje jak fala, delikatnie, miękko, powoli kołysząc twoją ciężką głowę do snu.

Tak, są bity w niektórych piosenkach, ale są one delikatne i nienachalne. Przesuwają muzykę wzdłuż tak lekko i utrzymują ją w ruchu. Ale tempo rytmu sprzyja zasypianiu. Jeśli sen jest twoim celem, ten album cię tam zaprowadzi.

Bonus i rzadka sugestia muzyczna, Opafire, by Opafire

Miałem zamiar to opuścić, ponieważ jest to naprawdę, naprawdę trudne do znalezienia. Ale wtedy znowu, jestem pewien, że wśród was, jest zdeterminowany rodzaj, który będzie kopać, kupować i słuchać wspaniałych utworów na tym albumie, Opafire.

Daleko, Opafire jest jednym z najlepszych albumów New Age, jakie kiedykolwiek słyszałem, i jest to jeden z tych rzadkich klejnotów, które zdarzyło mi się usłyszeć na KTWV, The Wave. W pewnym momencie, KTWV grało 3 lub 4 utwory z tego albumu w ciężkiej rotacji. Jest to tak trudne do znalezienia, że na YouTube są tylko dwa utwory (jeden z zastrzeżeniem praw autorskich) z tego albumu i jest jedna grupa, która podążała za nimi. Ten album jest prawie na pewno osieroconych copyright.

Piosenki, które wyróżniają się w mojej pamięci są utwór otwierający, Kalimbahari, Wajumbe, Somewhere In Between i Walk Like Rain. Wszystkie są wędrującymi, meandrującymi melodiami, z delikatnym bitem i wspólnym tematem. I są to 4 utwory, których słuchałem najwięcej na KTWV. Cała płyta razem wzięta jest świetnym środkiem nasennym. Są spokojne, wdzięczne i delikatne dla uszu.

Kupiłem Opafire jako CD w czasach, gdy istniały sklepy poświęcone płytom CD i winylom. Teraz jest to tylko dostępne w Amazon.

Mam nadzieję, że znajdziesz tę kolekcję przydatne w swoim dążeniu do słodkich snów, jak ja. Mówią, że muzyka uspokaja dziką bestię. Cóż, przypuszczam, że nie jesteśmy tak dzicy, ale wszyscy z nas mogliby skorzystać z pomocy w zasypianiu, która nie ma skutków ubocznych. Ta muzyka jest taką pomocą.

Pisz dalej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.