SALT LAKE CITY (ABC4 Utah) – Siostra Brendy Lafferty nie czuje się oszukana, że jej zabójca nie zostanie mimo wszystko stracony.

W poniedziałek Departament Więziennictwa Utah powiedział, że Ron Lafferty zmarł z przyczyn naturalnych podczas pobytu w celi śmierci.

Lafferty był w celi śmierci przez ponad trzy dekady. W 1984 roku, on i jego brat Dan zamordowali ich szwagierkę Brendę Lafferty i jej małe dziecko Erica.

„Nasza rodzina jest wdzięczna,” powiedziała Sharon Weeks. „Czujemy, że to tak samo dobrze, że odszedł sam.”

Weeks jest starszą siostrą Brendy Lafferty. Przez lata pozostawała w kontakcie z Allenem Lafferty, mężem Brendy i bratem braci Lafferty.

Według Weeks, Ron Lafferty był na wózku inwalidzkim i miał opiekuna podczas jego ostatniego roku w więzieniu. Nie była zaskoczona, że odszedł.

„Wiem, że był słaby i był przez jakiś czas, że nie czuł się dobrze”, powiedział Weeks. „Nie wierzę, że był w stanie chodzić przez jakiś czas.”

W 1984 roku, bracia Lafferty dryfowali od swojej mormońskiej religii i stali się członkami fundamentalistycznej grupy religijnej zwanej Szkołą Proroka. Lafferty twierdził, że otrzymał boskie objawienie, aby wyeliminować tych, którzy stali mu na drodze.

Po aresztowaniu Ron Lafferty był otwarty na temat swojego religijnego myślenia i nie krępował się opowiadać reporterom o tym objawieniu.

„Proroctwa mają się wypełnić”, powiedział kiedyś Ron Lafferty reporterom.

Później, po swoim drugim procesie, Lafferty zgodził się na więzienny wywiad z reporterem ABC4.

„Myślę, że zanotowałem to jako objawienie, kiedy byłem w szkole proroków. Tak,” Lafferty powiedział reporterowi Paulowi Murphy.
Murphy: „Słowa od Boga?”
Lafferty: „Nie mam z tym żadnych problemów.”

Ale w tym samym więziennym wywiadzie Lafferty zaprzeczył zamordowaniu Brendy i jej córki.

Lafferty: „Dlaczego mieliby mnie rozstrzelać? Nie mają żadnych podstaw. Jestem niewinny od tych wszystkich głupich zarzutów.”

Murphy: „Nigdy nie zabiłeś Brendy Lafferty?”
Lafferty: „Nie. Nigdy się do tego nie przyznałem.”

To był ostatni znany wywiad, jakiego Lafferty udzielił mediom. Oczywiście, ława przysięgłych hrabstwa Utah nie widziała tego tak, jak twierdził Lafferty. Stanął przed dwoma procesami. Pierwsza ława przysięgłych skazała go na śmierć, ale została uchylona. Podczas drugiego procesu pojawiły się kwestie kompetencyjne, ale po przywróceniu mu zdrowia Lafferty został ponownie skazany na śmierć.

W sierpniu ubiegłego roku federalny sąd apelacyjny odrzucił apelację, która według wielu oznaczała koniec dla Lafferty’ego. Biuro Prokuratora Generalnego twierdziło, że od egzekucji dzieliły go miesiące.

W końcu uniknął egzekucji. Ale siostra Brendy Lafferty nie czuje się oszukana.

„Absolutnie poczułam ogromną ulgę, kiedy usłyszałam wiadomość, że przeszedł”, powiedziała Weeks. „Ponieważ wolałem, aby przeszedł spokojnie, niż musiał przejść przez to, przez co wszyscy z nas mieli przejść.”

W przygotowanym oświadczeniu, adwokat Lafferty’ego twierdził, że był to ktoś, kto cierpiał na chorobę psychiczną i nigdy nie otrzymał leczenia, którego potrzebował podczas pobytu w więzieniu.

Za życia Lafferty zaprzeczał, że był chory psychicznie.

„Jeden z ekspertów powiedział, że jeśli był winny udawania czegokolwiek, to był winny udawania, że jest normalny, kiedy nie był”, napisała Therese Michelle Day, Asystent Federalnego Obrońcy Publicznego, Dystrykt Arizona. „Pan Lafferty, podobnie jak inni chorzy psychicznie więźniowie, nie był leczony na swoją chorobę psychiczną tak, jak powinien być.”

Prokurator generalny stanu Utah, Sean Reyes, również wydał oświadczenie po informacji o śmierci Lafferty’ego.

„Stan Utah pracował przez dziesięciolecia, aby zapewnić sprawiedliwość dla Brendy i Erici Lafferty, które zostały brutalnie zamordowane przez Rona i Dana Lafferty. To, że koła sprawiedliwości obracają się tak wolno w sprawach takich jak ta, jest okrutne i tragiczne. Teraz, gdy pan Lafferty staje przed swoim Stwórcą, być może ostateczna sprawiedliwość zostanie zrealizowana i wreszcie będzie jakieś zamknięcie dla rodziny ofiar.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.