Ten artykuł ma więcej niż 3 lata.

Co by się stało, gdyby ludzie stracili 50% wszystkich miejsc pracy na świecie na rzecz robotów? pierwotnie pojawił się na Quora: miejsce do zdobywania i dzielenia się wiedzą, dające ludziom możliwość uczenia się od innych i lepszego zrozumienia świata.

Answer by Glenn Luk, Invests in technology and growth-oriented companies, on Quora:

Co by się stało, gdyby ludzie stracili 90% wszystkich miejsc pracy na świecie na rzecz robotów, automatyzacji i technologii?

Bylibyśmy tam, gdzie jesteśmy dzisiaj:

  • Sto lat temu zdecydowana większość ludzi na świecie pracowała na farmach. Wynalazek i rozprzestrzenianie się technologii umożliwiło to, że niewielka mniejszość rolników (2% tutaj w Ameryce) może zapewnić jedzenie dla wszystkich.
  • Nieco ponad sto lat temu istniały miliony miejsc pracy związanych z głównym środkiem transportu lokalnego tamtych czasów: powozem konnym. Wszystkie te miejsca pracy to budowa powozów, produkcja biczów do bryczek, hodowla koni i zbieranie ich odchodów z ulic miast. Ponownie, postęp i technologia wyeliminowały te miejsca pracy i oto jesteśmy.
  • Siedemdziesiąt lat temu, nieco ponad 3% siły roboczej w Stanach Zjednoczonych było zatrudnionych w przemyśle kolejowym przenoszącym ładunki i pasażerów w całym kraju. Dziś tylko 0,1% siły roboczej jest zaangażowany w przemyśle kolejowym, ale porusza się prawie trzy razy więcej towarów w całym kraju.
  • Jak opisano w filmie Hidden Figures, NASA zatrudniała komputery ludzkie do obliczania trajektorii lotu, które pomogły uzyskać nasze statki kosmiczne w niebo. Dziś łączna moc obliczeniowa ludzkich komputerów z tamtej epoki jest karłowata dzięki urządzeniu siedzącemu w Twojej kieszeni.

To tylko kilka przykładów tego, jak miejsca pracy i charakter pracy zmieniły się na przestrzeni lat, popchnięte do przodu przez uwolnienie zbiorowej pomysłowości ludzkości do rozwiązywania problemów. Moim zdaniem roboty (i sztuczna inteligencja) są tylko kolejnym rozdziałem w ciągłym dążeniu ludzkości do większej produktywności i innowacyjności.

Radzenie sobie z zakłóceniami (tym razem lepiej)

Jednakże, zanim wszyscy zablokujemy ramiona razem dla masywnego Globalnego Grupowego Uścisku i obejmiemy tę utopijną przyszłość nieograniczonej obfitości, musimy być ultra-świadomi tego, jak zakłócające zmiany spowodowane przez nową technologię mogą być podstawową przyczyną globalnego konfliktu.

Pamiętam czas nie tak dawno temu, kiedy Globalizacja była wychwalana przez masy, imigranci byli mile widziani, nowe technologie i wynalazki zdobywały świat szturmem, a gospodarka czyniła wszystkich bogatymi.

Mówię o połowie lat 90-tych. To znaczy o latach 90-tych XIX wieku. W ciągu następnego półwiecza świat przeszedł prawdopodobnie najbardziej niszczycielski okres, jaki kiedykolwiek widział. Szybkie zmiany w technologii ostatecznie doprowadziły do ogromnych zmian w społeczeństwie – wszystko od polityki (koniec ery kolonialnej do rosnącego nacjonalizmu), komunikacji (telefon), do kultury (wzrost kultury samochodowej), urbanistyki (wynalazek nowoczesnego suburbia), do kurczącego się rozmiaru gospodarstwa domowego.

Szybka zmiana technologii jest destrukcyjna i musimy być przygotowani na zmiany. Należy odpowiedzieć na fundamentalne pytania:

  • Jak poradzić sobie z wyzwaniem sprawiedliwego podziału bogactwa?
  • Co należy uznać za sprawiedliwe?
  • Co się stanie, jeśli technologia robotów zostanie skoncentrowana w rękach nielicznych?
  • Jakie zmiany należy wprowadzić w naszym obecnym systemie politycznym, aby dostosować się do tego nowego świata?
  • Jak działa koncepcja suwerenności westfalskiej, gdy granice nie są już zdefiniowane tylko w kategoriach fizycznych?
  • Co, jeśli zmiany technologiczne zachodzą jeszcze szybciej, niż możemy to dziś przewidzieć?
  • Etc.

Choć pozostaję optymistą, czasami martwię się, że ludzkość nie jest jeszcze odpowiednio przygotowana, by odpowiedzieć na te pytania. Albo że trzeba będzie gwałtownych zmian – szczególnie niepokojących w erze atomowej – aby ostatecznie przejść do następnego etapu rozwoju ludzkości. Myślę, że za tyle czasu i wysiłku, ile nasi niesamowici przedsiębiorcy wkładają w próby wprowadzania innowacji i popychania ludzkiej produktywności do przodu, musimy teraz również poświęcić czas na zastanowienie się, w jaki sposób społeczeństwo musi ewoluować – w sposób jak najmniej zakłócający i skoncentrowany na człowieku – aby dostosować się do nowych technologii.

Wytworzyliśmy ogromne bogactwo, wystarczająco dużo, aby obejść je dookoła wiele razy – i teraz musimy nauczyć się, jak dzielić się tą hojnością w uczciwy i sprawiedliwy sposób, który również tworzy właściwe bodźce dla twórców bogactwa, aby nadal posuwać się naprzód w kierunku granicy.

Powiązane:

  • Jak społeczeństwo utrzyma znaczenie ludzkiej pracy w erze rosnącej automatyzacji?
  • Czy globalizacja zawiodła Zachód?
  • Czy wzrost Chin to upadek Ameryki?

Uwaga:

Źródło: 2015 Berkshire Hathaway 2015 Annual Letter

W 1947 roku, krótko po zakończeniu II wojny światowej, amerykańska siła robocza liczyła 44 miliony osób. Około 1,35 miliona pracowników było zatrudnionych w przemyśle kolejowym. Przychody w tonomilach ładunków przewożonych przez koleje klasy I w tym samym roku wyniosły 655 miliardów.

Do 2014 roku koleje klasy I przewiozły 1.85 bilionów tonokilometrów, co stanowi wzrost o 182%, przy zatrudnieniu zaledwie 187 000 pracowników, co stanowi spadek o 86% od 1947 roku…

… W wyniku tej oszałamiającej poprawy wydajności, skorygowana o inflację cena za przewiezienie tonomilowego ładunku spadła o 55% od 1947 roku, co w obecnych dolarach daje spedytorom oszczędności rzędu 90 miliardów dolarów rocznie.

Inna zaskakująca statystyka: Jeśli do przewiezienia ładunku potrzeba obecnie tylu ludzi, ilu potrzeba było w 1947 roku, potrzebowalibyśmy ponad trzech milionów pracowników kolei do obsługi obecnych ilości. (Oczywiście, taki poziom zatrudnienia podniósłby opłaty za przewóz towarów o wiele razy; w konsekwencji nic, co byłoby zbliżone do dzisiejszego wolumenu, nie zostałoby faktycznie przewiezione.)

Nasza własna BNSF została utworzona w 1995 roku przez połączenie Burlington Northern i Santa Fe. W 1996 roku, pierwszym pełnym roku działalności połączonej firmy, 45 000 pracowników przetransportowało 411 milionów tonomil ładunków. W ubiegłym roku porównywalne dane wynosiły 702 miliony tonokilometrów (wzrost o 71%) i 47 000 pracowników (wzrost tylko o 4%). Ten radykalny wzrost wydajności przynosi korzyści zarówno właścicielom, jak i załadowcom. Bezpieczeństwo w BNSF również uległo poprawie.

To pytanie pierwotnie pojawiło się na Quora – miejscu zdobywania i dzielenia się wiedzą, dającym ludziom możliwość uczenia się od innych i lepszego zrozumienia świata. Możesz śledzić Quorę na Twitterze, Facebooku i Google+. Więcej pytań:

  • Technologia: Jak myślisz, jak będą wyglądały komputery za 10 lat?
  • Roboty: Jakie zawody będą wymagały długiego czasu, aby roboty je przejęły?
  • Przyszłość: Czy metoda naukowa zostanie kiedykolwiek zastąpiona?
Otrzymuj to, co najlepsze z Forbes do swojej skrzynki odbiorczej z najnowszymi spostrzeżeniami ekspertów z całego świata.

Quora: miejsce do zdobywania i dzielenia się wiedzą, dające ludziom możliwość uczenia się od innych i lepszego zrozumienia świata.

Ładowanie …

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.