Dwoje ludzi stoi plecami do siebie, trzymając po obu stronach złamanego serca. Źródło: iStock

Mogłabym wypisać listę osób, w których się zadurzyłam, a z którymi nigdy nawet nie rozważałam umówienia się czy flirtowania, bo myślałam, że nie ma szans, by powiedzieli „tak”.

Rob, Andrew, Lindsay. Scott, Heather, Sarah.

I to tylko ci z imionami na tyle powszechnymi, że jestem w porządku z mówieniem ich publicznie.

Wszyscy oni byli pięknymi ludźmi, utalentowanymi ludźmi, ludźmi z tą iskrą w oczach, która sprawiała, że ludzie ich lubili i chcieli być wokół nich. Byłam całkiem pewna, że gdybym kiedykolwiek zbliżyła się do nich romantycznie, najlepsze, na co mogłabym liczyć, to spojrzenie pełne politowania i delikatne zawiedzenie mnie.

W wyrażeniu, którego tak często używamy, byli „poza moją ligą.”

Gdy mówimy „poza czyjąś ligą”, często mówimy po prostu o atrakcyjności, ale czasami jest to kombinacja atrakcyjności, bogactwa, statusu społecznego i innych umiejętności lub aktywów. Chodzi o to, że jedna osoba jest wyraźnie i rozpoznawalnie „ponad” inną osobą w tych aspektach, więc oczywiście nie umawia się z nią na randki.

Jak stałem się starszy i miałem więcej doświadczenia w randkowaniu, zacząłem myśleć bardziej krytycznie o tym pojęciu „ligi”. Zauważyłem, że założenia, które przyjmuję, kiedy myślę o ludziach w tych kategoriach, nie sprawdzają się w prawdziwym świecie.

Uwierzyłem, że koncepcja „poza czyjąś ligą” wpędza nas w schematy myślowe, które są zarówno szkodliwe jak i fałszywe.

Oto dlaczego uważam, że powinniśmy przestać myśleć o ludziach w kategoriach „lig” – i o co powinniśmy pytać zamiast tego.

Co jest złego w 'ligach’

Zakłada istnienie jednej hierarchii ludzi

Podstawowym założeniem „poza twoją ligą” jest to, że ludzie mogą być uszeregowani od najmniej do najbardziej pożądanych, czy to na podstawie atrakcyjności, bogactwa, statusu społecznego, czy kombinacji tych i innych czynników.

Oczywiście, ludzie różnią się od siebie na tysiące sposobów.

Zauważenie tych różnic nie jest problemem. Problemem jest założenie, że te różnice układają się w jedną, jednolitą hierarchię.

Gdy to robimy, mówimy, że pewni ludzie, z sumą wszystkich swoich cech, są obiektywnie gorsi lub lepsi od innych – i bardziej lub mniej godni romantycznej miłości.

Gdy klasyfikujemy ludzi w ten sposób, ignorujemy podstawową prawdę: Ludzie chcą różnych rzeczy w swoich romantycznych partnerach.

Dla mnie, piękna gra na pianinie jest ogromnym podnietą. Mój najlepszy przyjaciel jest przyciągany do ludzi, którzy są dobrzy w praktycznych, praktycznych umiejętności, takich jak stolarstwo lub konserwacji samochodów. Osoba, która pozostawia mnie zdumiony i słaby w kolanach zazwyczaj po prostu dostaje „są fajne, chyba” reakcja od niej.

Nawet jeśli chodzi o wygląd fizyczny, ludzie uważają wiele różnych rodzajów twarzy i ciał za piękne. I często ludzie są bardziej nakręceni przez czyjeś umiejętności, pasję lub artykulację, sposób w jaki się noszą, ich humor lub kreatywność.

I wtedy dostajesz się do czynników poza seksapilem: jak zabawnie ktoś jest być w pobliżu, jak dobrze zachęcają i wspierają cię, jak dobrze ich marzenia zazębiają się z twoimi marzeniami.

Śmieszne jest myślenie, że możemy zredukować wszystkie te różne cechy do jednego uniwersalnego rankingu „lig”.”

Prawdą jest, że często ludzie chcą innych, którzy cenią i wkładają wysiłek w te same rzeczy co oni. Dla mnie bardzo ważne jest, aby moi partnerzy byli współczujący i świadomi siebie, i odmówiłam randki z ludźmi, którzy nie wykazują tych cech, nawet jeśli są bogaci i gorący. Dla kogoś, kto naprawdę ciężko pracuje na aktywizm lub sukces zawodowy, ktoś z podobnym poziomem napędu może być najbardziej ekscytującą osobą.

Nawet jeśli myślimy o wyglądzie jako o czymś, z czym się rodzisz, większość czasu, kiedy widzimy kogoś i myślimy „Whoa, on jest gorący”, to dlatego, że włożył szczególny rodzaj wysiłku i myśli w swój strój, fryzurę i postawę.

Jeśli masz tendencję do bycia romantycznie zainteresowanym ludźmi, którzy wkładają dużo wysiłku w swój wygląd fizyczny, możesz odkryć, że zwracanie uwagi na swój własny styl i wygląd daje ci więcej randek.

To nie dlatego, że oni są w jakiejś mitycznej „lidze”, do której musisz się dostać – to dlatego, że wygląd ma dla nich znaczenie i chcą partnera, który jest również dobry w sztuce wyglądania najlepiej.

To wymazuje wybory kobiet w randkach

Jeśli chodzi o pary heteroseksualne, pojęcie „ligi” często wiąże się z poczuciem męskich uprawnień.

Wielu mężczyzn będzie oceniać kobiety według atrakcyjności, decydować na jaki poziom kobiety „zasługują”, a następnie czuć się uprawnionymi do umawiania się z każdą kobietą, która mieści się w tym przedziale. Odrzucony przez kobietę dwie „ligi” wyżej od niego? Nie ma problemu, to był długi strzał. Odrzucony przez kobietę z jego ligi, lub, nie daj Boże, niżej? Jak ona śmie?

To co ci faceci tak naprawdę robią, to tworzenie wyimaginowanego systemu wartości w randkach, a następnie decydowanie, że jest to jedyna podstawa, na której kobieta powinna mieć prawo do wyboru partnera na randkę.

Nieważne, chemia czy osobiste upodobania. Jeśli ona jest w jego lidze, opierając się wyłącznie na jej przestrzeganiu społecznie skonstruowanych ideałów piękna, to powinna być gotowa na randkę z nim. Jeśli nie jest, to jest nadętą suką, która myśli, że jest dla niego za dobra.

Rankowanie kobiet w „ligach” jest sposobem dla mężczyzn na uniknięcie myślenia o kobietach jako o jednostkach z unikalnymi potrzebami, zainteresowaniami i pragnieniami.

Kobieta w prawdziwym świecie może czuć silną chemię i związek z kimś, kto nie wydaje się wznieść bardzo daleko w wyimaginowanej hierarchii perspektyw randkowych. Albo może być zupełnie niezainteresowana kimś, kto wygląda, z zewnątrz, jak idealny partner.

Gdy ludzie są zamknięci w mentalności „lig”, te wybory wydają się wymagać uzasadnienia i wyjaśnienia. Ludzie będą mówić tak, jakby kobieta była irracjonalna, zamiast dokonać całkowicie racjonalnego wyboru, aby umawiać się z kimś, kogo lubi.

To samonapędzający się cykl

Może zgodzisz się, że to dość gówniane sugerować, że niektórzy ludzie są obiektywnie lepsi od innych jako perspektywy randkowe, ale myślisz, że to po prostu twarda rzeczywistość naszego świata.

Może czytałeś artykuły mówiące o tym jak pary mają tendencję do bycia podobnie ocenianymi (przez ludzi z zewnątrz) pod względem atrakcyjności. Może zaobserwowałeś w swojej grupie przyjaciół, że ludzie mają tendencję do sortowania się w sposób, który pasuje do ich „ligi.”

W tym rzecz: Ta cała koncepcja „ligi” jest samonapędzająca się.

Im więcej używamy jej do mówienia o tym, jak wybieramy partnerów, tym bardziej prawdopodobne jest, że ludzie faktycznie będą dokonywać swoich wyborów randkowych w oparciu o nią.

Normy opisowe – przekonania, że inni ludzie zazwyczaj zachowują się w taki a taki sposób – są faktycznie dość potężne w oddziaływaniu na zachowanie. Więc kiedy twój krąg społeczny uważa za normalne klasyfikowanie ludzi w kategoriach najbardziej i najmniej pożądanych na randki, ludzie będą faktycznie bardziej skłonni do oceniania innych w ten sposób.

Jest pewien dreszczyk emocji w mówieniu swoim przyjaciołom „Mam randkę z Cameronem w piątek!” i posiadaniu ich mówiących, „Wow! Masz takie szczęście!” lub „Jak ty to zrobiłeś?”. To podbudowuje ego, na pewno.

Ale ten dreszczyk emocji jest całkowicie oddzielony od pytania, czy rzeczywiście lubisz spędzać czas z Cameron.

A co jeśli spędzasz czas w sposób przeciętny i okazuje się, że ty i Cameron nie macie ze sobą nic wspólnego? Jeśli położysz duży nacisk na ideę lig, możesz zignorować swoje rzeczywiste uczucia, ponieważ, daj spokój, kto odrzuciłby drugą randkę z Cameron?

Z drugiej strony, możesz unikać randek z kimś, kogo inni postrzegają jako „poniżej ciebie”, nawet jeśli uważasz go za atrakcyjnego i lubisz się z nim spotykać – tylko dlatego, że nie chcesz usłyszeć „co z nim robisz?”

Ci sami rówieśnicy, którzy byli pod wrażeniem, kiedy wyszłaś z Cameron, mogą dokuczać ci za umawianie się z kimś, kogo nie oceniają tak wysoko – nawet jeśli ta osoba czyni cię o wiele szczęśliwszą.

Tak bardzo jak lubimy myśleć o sobie jako o osobach niezależnych, to co myśli o nas nasza grupa rówieśnicza ma znaczenie. Więc im większą presję społeczną odczuwasz, tym bardziej prawdopodobne jest, że będziesz trzymać się ludzi z twojej własnej „ligi”.”

I wtedy inni trzymają cię jako przykład tego, dlaczego ta koncepcja „ligi” jest prawdziwa.

Co powinieneś rozważyć zamiast tego

Czy oni mają to, czego chcę w partnerze?

Gdyby każda osoba istniała w hierarchicznej strukturze „ligi”, miałoby sens staranie się o osobę o najwyższej randze, jaką możesz mieć.

Społeczeństwo jest tak pomocne w mówieniu nam, czego mamy chcieć: od tego, jak powinien wyglądać nasz idealny partner, do tego, jaką pracę, umiejętności i przyjaciół powinien mieć.

Często tak bardzo skupiamy się na tym, czy ktoś pasuje do rzeczy, których rzekomo chcemy, że nie zadajemy sobie pytania, czego tak naprawdę chcemy.

Jeśli masz problemy z oddzieleniem tego, czego chcesz od partnera, od rzeczy, które według społeczeństwa są lepsze i gorsze, pomyśl o swoich własnych związkach, przeszłych i obecnych.

Kto z ludzi, czy przyjaciele, rodzina, czy poprzedni partnerzy, sprawili, że czujesz się najszczęśliwszy i najlepszy? Jakie rzeczy o nich uczyniły ich tak wspaniałymi? Następnie szukaj romantycznych partnerów, którzy mają podobne cechy.

Oczywiście, jeśli szukasz seksualnego związku, chcesz również partnera, który jest dla ciebie seksowny, ale po raz kolejny, skup się na tym, kto jest seksowny dla ciebie, a nie na tym, kto zaimponuje twoim przyjaciołom lub społeczeństwu.

Czy cenimy i nadajemy priorytety tym samym rzeczom?

Jak wspomniałem powyżej, chociaż, ludzie często chcą partnerów, którzy dbają i wkładają wysiłek w te same rzeczy, które oni robią.

Mogą wyrazić ten rodzaj preferencji w kategoriach „w mojej lidze”, kiedy to, co naprawdę mają na myśli to „Chcę kogoś, kto również inwestuje dużo czasu i pracy w swój wygląd” lub „Chcę kogoś, kto rozwinął swoje umiejętności w nawiązywaniu przyjaźni i łatwości łączenia się z ludźmi.”

Czasami zdarza się, że ktoś chce osoby, która uzupełnia jego umiejętności, a nie dopasowuje się do nich, ale jest to bardziej powszechne dla ludzi, aby umawiać się z innymi, którzy mają podobne priorytety i podobne obszary doskonałości.

Więc jeśli ciągle znajdujesz się przyciągany do ludzi, którzy nadają priorytety rzeczom, które nie są dla ciebie ważne, możesz chcieć rozważyć, czy rzeczywiście chcesz tych rzeczy w partnerze, czy po prostu pozwalasz swojemu społeczeństwu powiedzieć ci, jakie cechy są najbardziej pożądane.

Albo możesz zdecydować, że są one dla ciebie ważne, ale z jakiegokolwiek powodu, nie nadałeś im priorytetu w swoim życiu, i może to powinno się zmienić.

Często, nasze atrakcje reprezentują rzeczy, do których dążymy lub chcemy być sobą. Jeśli ciągle ciągnie cię do ludzi, którzy mają cechy, których ci brakuje, rozważ rozwinięcie tych cech dla siebie. Możemy mówić o zdolnościach twórczych, umiejętnościach sportowych, popularności społecznej, wyczuciu stylu.

Wszystkie te obszary możesz rozwijać, jeśli zdecydujesz, że są dla ciebie ważne.

Czy lubimy przebywać wokół siebie?

Przyjaciele i rodzina będą cię pytać o wszystkie rodzaje rzeczy na temat kogoś, z kim się spotykasz lub masz nadzieję się spotkać: Jaka jest ich ścieżka kariery? Jaka jest jej rodzina? Jakie osiągnięcia i znaczniki statusu zdobyli?

To, o co rzadko słyszę, jak ludzie pytają, to „Czy lubisz być razem? Czy lubisz z nimi rozmawiać? Czy dobrze się bawisz, kiedy jesteś w pobliżu tej drugiej osoby?”

Dopiero w moim trzecim lub czwartym związku nauczyłam się pytać, czy rzeczywiście lubię być z osobą, z którą się spotykam. Byłam tak zafiksowana na tym, że w ogóle mam partnera, i na tym, jak świetnie pasujemy do siebie według naszych przyjaciół, że nie zwracałam uwagi na to, jak się czuję, kiedy z nim jestem.

Nie zauważyłam, jak wiele czasu spędzałam nudząc się, albo po prostu robiąc rzeczy związane z randkami, ponieważ to właśnie mieliśmy robić. Jasne, było kilka dobrych momentów, ale nie miałem z nimi prawie tyle zabawy, co z moimi przyjaciółmi.

Umawiaj się z ludźmi, których lubisz tak samo jak swoich przyjaciół.

Jeśli tego nie zrobisz, prawdopodobnie nie są dla ciebie dobrym partnerem, nawet jeśli wszyscy inni w twoim życiu widzą w nich niesamowity „haczyk”.”

***

„Ligi”, w których ludzie mogą być lub nie być są wyimaginowane, a używanie ich jako ram randkowych wyrządza wiele szkód.

To co jest prawdziwe to połączenia, które tworzysz z ludźmi, jak sprawiasz, że oni się czują, jak oni sprawiają, że ty się czujesz.

Podejmuj swoje decyzje dotyczące randek w oparciu o te rzeczy, a rozmowy o ligach zostaw sportowi zawodowemu.

Ginny Brown jest współpracownikiem Everyday Feminism, a także mówcą i edukatorem specjalizującym się w seksualności i związkach. Pisze dla różnych publikacji i ma swój własny blog tutaj. Mieszka w okolicach Filadelfii z rodziną polików i trzema kotami. Śledź ją na Twitterze @lirelyn.

3K Shares

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.