Saturday Night Live Transcripts
Season 24: Episode 16
01c: Drew Barrymore / Macy Gray
Love-ahs
Roger Clarvin…..Will Ferrell
Virginia Clarvin…..Rachel Dratch
Dave…..Jimmy Fallon
Barbara Hernandez…..Drew Barrymore
Virginia: Przepraszam. Przepraszam.
Dave: Co? T-tak?
Roger: Zastanawialiśmy się. Czy to twój pierwszy raz w Welshly Arms Hotel?
Dave: Tak.
Virginia: Mmm. I czy jesteś tu bez ukochanej?
Dave: Cóż, jestem sam. Jestem tu tylko w interesach.
Roger: Często bywamy w Welshly Arms.
Virginia: Tak.
Roger: Jest to dla nas idealny, osobliwy, miłosny wypad.
Virginia: Tak. Och, proszę mi wybaczyć. Jesteśmy profesorami Roger i Virginia Clarvin.
Roger: A ty jak masz na imię?
Dave: Uh, Dave.
Roger: Dave, czy mogę się czymś z tobą podzielić?
Dave: Chyba tak. Naprawdę próbuję…
Roger: Uważam, że kiedy po raz pierwszy wchodzi się do parzących wód wanny, nie jest to podobne do pierwszego spotkania z nowym kochankiem.
Virginia: Pamiętam pierwszy raz, kiedy Roger i ja kochaliśmy się…
Roger: Tak.
Virginia: Tak, zatrzymaliśmy się po długiej niedzielnej jeździe. Roger zaprowadził mnie na polanę, położył mnie na posłaniu ze świeżych traw łąkowych.
Roger: Tak.
Virginia: Następnie posmarował moje zmysłowe ciało lnem owocowym i noxemą. Potem zręcznie pokrył moje plecy roztopionym masłem i goździkami. . I dopóki nie pojawiły się muchy i mrówki, sądzę, że była to najwspanialsza miłość, jaką świat kiedykolwiek znał.
Roger: Czy ty słuchasz, Dave.
Dave: Tak, jestem po prostu zmęczony, to wszystko.
Barbara: Czy to profesorowie Virginia i Roger Clarvin.
Roger i Virginia: Och, co za niespodzianka!
Virginia: To nasza droga przyjaciółka, Barbara Hernandez.
Roger: Barbaro, co cię sprowadza do prestiżowego Welshly Arms?
Barbara: To co zwykle: spokojne spacery, rodzinne posiłki, strzelanie z łuku.
Roger: Cóż, proszę dołączyć do nas w ha-tubie.
Virginia: Tak, to orzeźwiające.
Roger: Po prostu jest boskie.
Virginia: Uh, Barbara, ośmielę się zapytać, czy nie jesteś już ze swoim lov-ah, Mitchellem.
Barbara: Cóż, jak wiesz, Mitchell był najbardziej zręczny w kreatywności.
Roger i Virginia: Ach tak.
Barbara: Jednak jego miłość do mnie była przewyższona przez jego miłość do słodkiego wina i wyścigów psów. Więc teraz mogę zwrócić uwagę na moją pierwszą miłość: łucznictwo.
Roger: Dave. Dave. Dave. David.
Dave: Tak?
Roger: David.
Dave: Racja.
Roger: Nasza droga przyjaciółka, Barbara Hernandez, jest najlepszą łuczniczką w dywizji północno-wschodniej.
Dave: To niewiarygodne.
Virginia: Czy ktoś ma ochotę na jagnięce podudzia z przyprawami? Co to jest? Cóż, w tym momencie podczas moczenia, mój ukochany i ja zazwyczaj mamy ochotę na przyprawione mięsa. Zawsze… zawsze zamawiamy je specjalnie dla Welshly Arms… Kitchen, i trzymamy je tutaj, w tej chłodni igloo.
Barbara: Welshly Arms słynie z golonek.
Virginia: To wspaniałe podudzia.
Dave: Jestem dobry. W porządku.
Virginia: Cóż, brakuje ci kilku dobrych podudzi.
Roger: Powinniśmy wspomnieć, że chociaż wody powyżej wydają się być spokojne, pod powierzchnią panuje szał aktywności.
Roger (ciąg dalszy): Dłonie obmacują, palce trzepoczą, uda drżą w oczekiwaniu na miłosne igraszki, które będą miały miejsce w tej wannie za mniej niż 12 minut.
Dave: Zaczynam się robić trochę pruderyjny. Odpadam.
Roger i Virginia: Czekaj, czekaj, czekaj.
Virginia: Barbara, jesteś bez kochanka. Dave, ty jesteś zmęczonym podróżnikiem w interesach. Być może strzała Kupidyna jest równie ostra jak strzała Barbary Hernandez.
Dave: . Czy to było w naszych umysłach? Nie wiemy.
Barbara
: Tej nocy, wielki duch orła sam pojawił się w naszym namiocie i wezwał nas do miłości. Poddaliśmy się jego żarłocznym pragnieniom, jako że nasza trójka stała się jednym z wielkim duchem orła.
Virginia: Okazało się, że wielki duch orła był w rzeczywistości zbiegłym kierowcą ciężarówki o nazwisku Rich Crenshaw.
Dave: Może jestem po prostu zmęczony drogą, ale to piękna historia.
Barbara: Kochanie, czy zechciałbyś zobaczyć moje łóżko przyozdobione płatkami hibiskusa i moje zdjęcie ze mną i Geeną Davis.
Dave: Geena Davis? To brzmi nieźle.
Roger: Pa, David. Pa
Virginia: Żegnaj, kochasiu.
Roger: Nic nie cieszy mnie bardziej niż widok dwóch nowych kochasiów startujących w taką noc.
Virginia: Tak. Lov-ah, myślę, że jest jedna nagroda za pracę, którą wykonaliśmy.
Roger: Niech krzyki naszych miłosnych uniesień odbiją się od dachu Welshley Arms…
Virginia: Oh, lov-ah.
Roger: i w nocne niebo.
Virginia: Oh, lov-ah.
Roger: Ow, ow. Moje plecy.
Virginia: Co?
Roger: Moje plecy.
Virginia: Czy to twoje plecy? Pomyślałam, że woda może pomóc.
Roger: Cóż, to nie pomaga! Get the hell OFF ME!
Submitted by: RoadDogXVIII
SNL Transcripts
Jak przydatny był ten post?
Ten post był ostatnio modyfikowany: Styczeń 3, 2019 5:09 am
.