Ben Blackall / Netflix

Pierwszym słowem wypowiedzianym przez Michaela C. Halla w „Safe” – morderstwie-misterium Netflixa, w którym dzieje się o wiele więcej, niż sugeruje ten identyfikator – jest „przepraszam”. Przeprasza swoją córkę za to, że złapał ją za rękę na pogrzebie, więc mówi to cicho. Jej odpowiedź jest głośniejsza i wyraźniejsza: „Tak, racja.” Wyraźnie widać, że jest tu tarcie, ale dzieje się też coś innego. Czy to… akcent?

Jest, ale potrzeba roku, by to potwierdzić. Na szczęście, w przeciwieństwie do innych nadętych oryginałów Netflixa, „Safe” porusza się przez rok w czasie krótszym niż sekwencja tytułowa, więc po kliknięciu przycisku „pomiń intro”, jesteś zanurzony w pełnej brytyjskiej intonacji byłej gwiazdy „Six Feet Under”. Podobnie jak w przypadku ogólnej szybkości serialu, na początku jest to szokujące. Słysząc, jak Dexter mówi „community barbecue” jak „comm-un-it-y buh-bah-coo”, można wpaść w chichot, jeśli nie nadąża się za fabułą.

Popularne na IndieWire

Na szczęście „Safe” wczuwa się w większość swoich coraz bardziej niedorzecznych momentów, łącznie z akcentem Halla. Nie chodzi o to, że serial lub elokwencja jego gwiazdy są złe, same w sobie; po prostu nie przepracowują się, próbując przekonać cię o ich wielkim znaczeniu. „Safe” to mydło, i jest to zabawna dywersja jako taka.

Poznaj Toma. Niedawny wdowiec, chirurg i ojciec dwóch córek, Tom (Hall) próbuje przejść od śmierci żony, kiedy jego najstarsze dziecko Jenny (Amy James-Kelly) znika. Poszła na imprezę z chłopakiem i nie wróciła do domu. To wysyła Toma do paniki; ostatnią rzeczą, o jaką poprosiła go żona, było zaopiekowanie się ich córkami – zapewnienie im bezpieczeństwa (rozumiesz?) – a on traktuje tę prośbę bardzo, bardzo poważnie.

Na szczęście, ma kilku kluczowych przyjaciół, którzy pomogą mu w jego trudnym dążeniu do prawdy. Pete (Marc Warren) jest jego wieloletnim przyjacielem i współpracownikiem, który służył w wojsku razem z Tomem. To wyjaśnia, dlaczego jest on tak dobrym partnerem w śledztwie i dlaczego jest tak osobiście zmotywowany, by pomóc Tomowi. Razem tworzą klasyczny detektywistyczny duet, włamując się do biur w poszukiwaniu informacji i rozpracowując podejrzanych za pomocą wyćwiczonych zwrotów akcji. Czy dwóch starych przyjaciół lekarzy od razu zmieniłoby się w tak naturalnych detektywów? Nie, ale to nie jest największa pigułka do przełknięcia (jest tajne dziecko ujawnić, że będzie miał cię robi matematyki i jeden uber-macho męskiej postaci ma na imię JoJo – JoJo!), a ich szybka więź sprawia, że chcesz wierzyć w nich.

Drugi przyjaciel Toma jest również więcej niż przyjacielem: Sophie (Amanda Abbington) jest rzeczywistym policjantem, który zna Toma od lat, ale ostatnio ich związek przeszedł na wyższy poziom. Oni trzymają to w tajemnicy, ale kiedy rzeczy uderza w wentylator, Tom i Sophie akcji wiele informacji na temat poszukiwania Jenny. Ona jest całkiem zasobem dla Toma, a także dobrym sposobem na utrzymanie historii w ruchu bez utraty osobistych haków.

W tym samym czasie policja otwiera dochodzenie w sprawie mamy chłopaka Jenny, Zoe (Audrey Fleurot), samotnego obywatela francuskiego pochodzenia w tej francuskiej koprodukcji między Netflix i Canal+. Ze zdjęć i listów znalezionych w jej szkolnej szafce wynika, że ma ona romans z uczniem. Zaprzecza temu, a dwie tajemnice powoli łączą się ze sobą.

W „Safe” występuje wiele postaci, ale wszystkie są raczej odizolowane w uroczym angielskim przedmieściu. Niektórzy mogą poruszać się samochodami lub pojechać pociągiem do miasta, ale tajemnica wciąż popycha ich z powrotem do małej, zamkniętej społeczności, z której po raz pierwszy wyszły kłopoty. Przyczynia się to do poczucia, że wszystkie odpowiedzi są tuż przed tobą, nawet jeśli nie ma sposobu, aby widzowie mogli przewidzieć niektóre z bardziej zaskakujących zwrotów akcji w tym sezonie. Co ważniejsze, twórca i producent wykonawczy Harlan Coben konsekwentnie dostarcza odpowiedzi; każdy odcinek zaczyna się od co najmniej jednego wielkiego objawienia i kończy się wymownym cliffhangerem, z więcej niż kilkoma kluczowymi punktami rozrzuconymi pomiędzy nimi.

„Ludzie mają prawo do swoich sekretów” to złowieszczo wypowiedziana linia z pierwszego odcinka, i chłopcze, czy ci ludzie czują się uprawnieni, inaczej nie mieliby ich tak wiele. Nawet szczegóły znane w całej społeczności – jak żona Toma zmarł – są przechowywane z dala od publiczności przez dłuższy czas. Istnieją tajne sprawy, tajne tożsamości, tajne miłości, tajne wyznania, tajne bramy, tajne telefony, tajne aplikacje, tajne wszystko!

To dużo, ogólnie, i nie ma wiele do serii przez sześć z ośmiu odcinków poza soczystym dreszczem wszystkich tych ujawnień. Ale to jest w porządku. Dzięki zaangażowanym występom (niektóre z nich są wyraźnie świadome niedorzecznej historii, w której występują) i szybkiemu tempu, „Safe” zarabia na swój status jako mydlana przyjemność i powinien bawić widzów Netflixa spragnionych wciągającej dystrakcji.

Grade: B

„Safe” Sezon 1 jest teraz dostępny na Netflixie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.