Był rok 1963 i 16-letni Bruce McAllister miał już dość polowania na symbole na lekcji angielskiego. Zamiast kłócić się ze swoim nauczycielem, poszedł prosto do źródła: McAllister wysłał prymitywną, czteropytaniową ankietę do 150 powieściopisarzy z pytaniem, czy celowo umieszczają symbolikę w swoich dziełach. Odpowiedziało siedemdziesięciu pięciu autorów. Oto, co 12 z nich miało do powiedzenia. (Oryginalne odpowiedzi zostały opublikowane w The Paris Review.)
Na wypadek, gdybyście się zastanawiali, McAllister został w końcu profesorem języka angielskiego.
List McAllistera
„Moją definicję symbolizmu użytą w tym kwestionariuszu reprezentuje ten przykład: W Szkarłatnej literze są cztery główne postacie. Niektórzy twierdzą, że Hawthorne chciał, aby ta czwórka była Naturą, Religią, Nauką lub innymi podobnymi symbolami w przebraniu. Stosują oni działania tej czwórki w opowiadaniu do tego, co obecnie dzieje się lub stanie się z Naturą, Religią, Nauką, itd: „To nie jest 'definicja’, to nie jest prawda – i dlatego twoje pytania nie mają sensu.”
MacKinlay Kantor: „Nonsens, młody człowieku, napisz własną pracę naukową. Nie oczekuj, że inni wykonają pracę za ciebie.”
Pytanie 1
„Czy świadomie, celowo planujesz i umieszczasz symbolikę w swoim pisarstwie?…. Jeśli tak, proszę podać swoją metodę. Czy uważa Pan, że podświadomie umieszcza Pan symbolikę w swoim pisarstwie?”
Jack Kerouac: „Nie.”
Isaac Asimov: „Świadomie? Na niebiosa, nie! Nieświadomie? Jak można tego uniknąć?”
Joseph Heller: „Tak, celowo opieram się na symbolice w moim pisarstwie, ale nie w takim stopniu, jak wielu ludzi twierdzi… Nie, nie umieszczam symboliki podświadomie w moim pisarstwie, chociaż nieuchronnie jest wiele okazji, kiedy wydarzenia nabierają znaczenia dodatkowego w stosunku do pierwotnie zamierzonego.”
Ray Bradbury: „Nie, nigdy świadomie nie umieszczam symbolizmu w moim pisaniu. Byłoby to ćwiczenie z samoświadomości, a samoświadomość jest szkodliwa dla każdego aktu twórczego. Lepiej pozwolić podświadomości wykonać pracę za ciebie i zejść jej z drogi. Najlepszy symbolizm jest zawsze niepodejrzany i naturalny.”
John Updike: „Tak – nie mam metody; nie ma metody w pisaniu fikcji; wydaje się, że nie rozumiesz.”
Norman Mailer: „Nie jestem pewien, czy to dobry pomysł dla pracującego powieściopisarza, by zbytnio przejmować się technicznymi aspektami sprawy. Ogólnie rzecz biorąc, najlepsze symbole w powieści to te, które uświadamiasz sobie dopiero po zakończeniu pracy.”
Ralph Ellison: „Symbolizm wyrasta z akcji… Gdy pisarz jest świadomy ukrytego symbolizmu, który pojawia się w toku narracji, może z nich skorzystać i świadomie nimi manipulować jako dalszym zasobem swojej sztuki. Symbole, które są narzucone fikcji z zewnątrz, zwykle pozostawiają czytelnika niezadowolonego, dając mu do zrozumienia, że dodano coś obcego.”
Saul Bellow: „’Symbol’ wyrasta na swój własny sposób, z faktów.”
Richard Hughes: ” Nie. Prawdopodobnie tak. W końcu, w mniejszym stopniu, to samo dotyczy naszej codziennej rozmowy – w istocie wszystkiego, co myślimy, mówimy i robimy.”
Pytanie 2
„Czy czytelnicy kiedykolwiek wywnioskowali, że w twoim pisarstwie jest symbolizm tam, gdzie go nie zamierzałeś? Jeśli tak, jakie jest Twoje zdanie na temat tego typu wnioskowania? (Humorystyczne? irytujące? etc.)”
Ralph Ellison: „Tak, czytelnicy często wnioskują, że w mojej pracy jest symbolizm, którego nie zamierzam. Moją reakcją jest czasem irytacja. Czasami jest humorystyczna. Czasem jest nawet przyjemna, wskazująca, że umysł czytelnika współpracował w twórczy sposób z tym, co napisałem.”
Saul Bellow: „Z całą pewnością tak jest. Polowanie na symbole jest absurdalne.”
Joseph Heller: „To zdarza się często i w każdym przypadku jest dobry powód do wnioskowania; w wielu przypadkach byłem w stanie dowiedzieć się czegoś o mojej własnej książce, ponieważ czytelnicy widzieli w niej wiele z tego, co jest, choć nie byłem świadomy, że tam jest.”
John Updike: „Raz na jakiś czas – zazwyczaj nie są to symbole, które tam są.”
Jack Kerouac: „Jedno i drugie, w zależności od tego, jak bardzo jestem zajęty.”
Pytanie 3
„Czy czujesz, że wielcy pisarze klasycy świadomie, celowo planowali i umieszczali symbole w swoim pisarstwie? … Czy czujesz, że umieszczali je tam podświadomie?”
John Updike: „Niektórzy z nich robili to (Joyce, Dante) bardziej niż inni (Homer), ale nie sposób pomyśleć o jakimkolwiek znaczącym dziele sztuki narracyjnej bez jakiegoś symbolicznego wymiaru.”
Ray Bradbury: „To jest pytanie, które musisz zbadać sam.”
Joseph Heller: „Im bardziej wyrafinowany pisarz, zgadywałbym, tym mniejsze użycie symboli w najściślejszym sensie i tym większa próba osiągnięcia efektów symbolizmu w bardziej subtelnych sposobach. „
Ralph Ellison: „Człowiek jest zwierzęciem tworzącym i -używającym symboli. Język sam w sobie jest symboliczną formą komunikacji. Wszyscy wielcy pisarze używali symboli jako środka kontroli formy swojej fikcji. Niektórzy umieszczali je tam podświadomie, odkrywali je, a następnie rozwijali. Inni zaczynali świadomie i w niektórych przypadkach kształtowali fikcję do symboli.”
Jack Kerouac: „Zejdź z tego – są różnego rodzaju 'klasycy’ -Sterne nie używał symboliki, Joyce tak.”
Pytanie 4
„Czy masz coś do zauważenia odnośnie badanego tematu, lub coś, co uważasz za stosowne do takiego badania?”
Richard Hughes: „Czy zastanawiałeś się nad zakresem, w jakim podświadome tworzenie symboli jest częścią procesu czytania, całkiem odrębną od jego roli w pisaniu?”
Jack Kerouac: „Symbolika jest w porządku w 'fikcji’, ale ja opowiadam prawdziwe historie z życia po prostu o tym, co przydarzyło się ludziom, których znałem.”
John Updike: „Byłoby lepiej dla ciebie, gdybyś sam się zastanowił nad tego rodzaju rzeczami.”
Iris Murdoch: „W zwykłym życiu jest o wiele więcej symboliki, niż niektórzy krytycy zdają się zdawać sobie sprawę.”
Ray Bradbury: „Niewiele mam do powiedzenia poza ostrzeżeniem, żebyś nie podchodził do tego wszystkiego zbyt poważnie, jeśli chcesz w przyszłości zostać pisarzem literatury pięknej. Jeśli zamierzasz zostać krytykiem, to jest to wieloryb innego koloru… Zabawa z symbolami, nawet jako krytyk, może być rodzajem żartobliwej gry towarzyskiej. Niewielka jej ilość prowadzi bardzo daleko. Są inne rzeczy o większej wartości w każdej powieści czy opowiadaniu … człowieczeństwo, analiza postaci, prawda na innych poziomach … Dobry symbolizm powinien być tak naturalny jak oddychanie … i tak nie rzucający się w oczy.”
.