Co jakiś czas czytam kanał na Twitterze lub widzę wideo na YouTube od jednego z tych „biohackingowych” dudebros z Doliny Krzemowej… wiecie, starzejących się mężczyzn z Zachodniego Wybrzeża ze zbyt dużą ilością pieniędzy, którzy chcą przedłużyć szczęśliwe i zdrowe życie za pomocą wszelkich możliwych środków, czy to oleju MCT w kawie, krwi młodych ludzi, czy drogich suplementów. Jeden z tych biohakerów, Dave Asprey, chodzi z przewodami elektrycznymi przyklejonymi do czoła, otrzymując stałą stymulację na niskim poziomie, aby „poprawić” swój mózg.
Więc, oczywiście, kiedy zobaczyłem reklamy skierowane do psychiatrów dla podobnych maszyn stymulujących (możesz nawet zobaczyć niektóre z tych reklam właśnie teraz!), moje działo sceptycyzmu zablokowało się na celu. Maleńkie prądy elektryczne przepływające przez mózg mają jakiś efekt inny niż wymyślne i drogie placebo? To przypomniało mi o starych zabiegów elektrycznych stosowanych na przełomie 20 wieku dla każdej małej rzeczy, od raka do anemii. Mamy kilka opartych na elektryczności, gadżetowych metod leczenia w psychiatrii, ale dotyczą one wywoływania drgawek lub bardzo silnego magnesu umieszczonego nad korą przedczołową. Pomyślałem, że elektrostymulacja czaszkowa (CES), zastosowanie maleńkiego prądu elektrycznego do mózgu, musi być przesadzoną bzdurą, ale tak naprawdę nie przyjrzałem się jej.
Wtedy podniosłem roczną kopię mojego ulubionego praktycznego biuletynu psychiatrycznego opartego na dowodach, The Carlat Report. Kolega zapytał mnie: „Dlaczego nie wypróbujemy jednej z tych maszyn, o których mówią w tym artykule?”
Omawianymi maszynami były Alpha-Stim, jedno z kilku urządzeń CES dostępnych na rynku. Psychiatra, z którą przeprowadzono wywiad w The Carlat Report, powiedziała, że mogą one być całkiem przydatne, a jej zdaniem działały dobrze w przypadku osób cierpiących na lęki i bezsenność, często umożliwiając pacjentom, którzy polegali na uzależniających benzodiazepinach lub lekach nasennych, zmniejszenie lub wyeliminowanie tych leków. Maszyny są dopuszczone przez FDA do leczenia lęku, bezsenności, depresji i niektórych zespołów bólowych.
Cóż, brzmiało to dość obiecująco. W klinice psychiatrii, takiej jak nasza, mamy wielu pacjentów z lękiem i/lub bezsennością, którym nie pomogły w pełni nieuzależniające leki i terapia, którzy w ten sposób polegają na benzodiazepinach i lekach nasennych każdego dnia. Często pacjenci przychodzą po raz pierwszy już na tych lekach, a my pracujemy przez miesiące do lat, aby zmniejszyć lub wyeliminować je, jeśli to możliwe. Byłoby wspaniale, gdyby istniał łatwiejszy i skuteczny sposób na zmniejszenie stosowania leków uzależniających i nasennych. Inni pacjenci, którzy nie chcą używać tych leków, zmagają się z ciągłym niepokojem, z którym żyją od lat. Ale czy urządzenie, które wygląda trochę jak stary odtwarzacz mp3 z elektrodami, które mocuje się do płatków uszu, może naprawdę pomóc?
Więc postanowiłem w końcu zapoznać się z dostępną literaturą. Uderzyliśmy również w kulę i zakupiliśmy jedną z maszyn za około 800 dolarów.
Natychmiast odkryłem, że jesteśmy dość spóźnieni na imprezę. CES został wynaleziony w Związku Radzieckim w 1954 roku (wyobrażam sobie jakieś eksperymenty typu Jason Bourne tworzące nadludzi w celu poprawy radzieckich sportowców lub szachistów), szybko rozprzestrzenił się w bloku wschodnim, Europie i Japonii i dotarł do USA w latach 60-tych. Badania uniwersyteckie rozpoczęły się od leczenia bezsenności i zespołów bólowych. W 1979 roku dr Daniel Kirsch wynalazł kształt fali wykorzystywanej w urządzeniu Alpha-Stim, który jest oparty na kształcie fali wysyłanej przez zdrową tkankę nerwową. Od tego czasu urządzenie to zostało wykorzystane w ponad 100 niezależnych i wielu recenzowanych badaniach* dotyczących lęku, depresji, bezsenności i bólu. Jest ono szeroko stosowane i badane w wojsku, szczególnie w PTSD, a VA płaci za urządzenia dla weteranów. Dentyści używają maszyn CES do regulacji ostrego lęku dla swoich pacjentów, a psychiatrzy, psycholodzy i fizykoterapeuci w Teksasie i na południu najwyraźniej wiedzą wszystko o maszynie i mają dużo doświadczenia z nią.
Ale co robi maszyna i jak to działa? Badanie fMRI pokazuje, że zmniejsza aktywność korową, a badania płynu mózgowo-rdzeniowego pokazują, że zwiększa serotoninę i beta-endorfiny w centralnym układzie nerwowym. Ilościowe raporty EEG pokazują, że obniża (głęboki sen) fale delta i zwiększa fale alfa, związane z medytacją i pierwszym etapem snu…tak więc, ostre zastosowanie mikroprądów może prowadzić do poczucia czujnej, ale spokojnej energii, jasności umysłu i dobrego samopoczucia.
Sesje trwają od 20-60 minut w zależności od ilości prądu, który możesz tolerować. Efekty uboczne mogą obejmować zawroty głowy (jeśli stymulacja jest ustawiona zbyt wysoko lub nie tolerujesz urządzenia), ból głowy (ok. 1 na 1000) lub podrażnienie skóry (ok. 1 na 1500). Nie odnotowano przypadków manii lub zespołu serotoninowego.
Długotrwałe, codzienne lub prawie codzienne stosowanie urządzenia przez 3-6 tygodni może być dość skuteczne w poprawie snu, lęku i objawów depresji, zgodnie z kilkoma randomizowanymi badaniami kontrolowanymi. Efekt ten można utrzymać stosując zabiegi 2-3 razy w tygodniu. To nie działa dla wszystkich, a badanie pilotażowe u pacjentów z chorobą Alzheimera było negatywne. Anegdotyczne doświadczenia kolegów, którzy używają urządzenia, wspierają badania nad lękiem i bezsennością.
Moje własne n=1 doświadczenie pokazało natychmiastowy spadek uczucia stresu na 6-7 godzin (to uczucie jest trochę zbyt dobre, aby było całkiem legalne… trochę jak „haj” po dobrym treningu) z wczesnym porannym leczeniem, po którym nastąpił solidny i regenerujący sen w nocy. Możesz zobaczyć poprawę w moim oprogramowaniu do śledzenia snu: Pierwszy obraz jest z typowej nocy w tygodniu przed użyciem maszyny. Drugi to pierwsza noc po porannym użyciu urządzenia.
Za pierwszym razem ustawiłem maszynę zbyt wysoko (moja wina), co spowodowało kilkugodzinny szczątkowy zawrót głowy i doświadczyłem bardzo łagodnego „załamania” po około 7 godzinach, ale to minęło po 10. codziennym użyciu i nie wróciło.
Moja reakcja i opinie pacjentów, którzy wypróbowali ją w klinice, były na tyle pozytywne, że kupiliśmy dwie kolejne maszyny. Wszystkie moje koleżanki z kliniki użyły go, przy czym jedna z nich natychmiast kupiła własną maszynę, a inna nie była w stanie tolerować nawet najniższego ustawienia.
Jakie są minusy, oprócz kosztów (chociaż powtarzające się wizyty terapeutyczne i opłaty za leki mogą się szybko sumować)? Co nawet maleńki prąd elektryczny przyłożony do twojego mózgu prawie codziennie robi z tobą, długoterminowo?
Strona na Facebooku ma anegdoty o ludziach używających urządzenia przez 10 lat lub więcej, ale nie ma tak naprawdę żadnych solidnych danych długoterminowych. Jednak bezsenność i niepokój w długim okresie zdecydowanie nie jest dobre dla ciała i mózgu, a długotrwałe stosowanie leków nasennych jest związane z demencją, więc jeśli urządzenie może poprawić głęboki, regenerujący sen i zmniejszyć niepokój bez uzależnienia, ryzyko i korzyści dyskusja może przechylić się dość szybko. Dane dotyczące warunków, takich jak depresja dwubiegunowa lub psychozy są bardzo ograniczone, chociaż maszyna jest używana w szpitalnych oddziałach psychiatrycznych, a także w jednostkach odzysku po urazach głowy i udarach, więc dość chorych ludzi, bez problemów lub skutków ubocznych innych niż te wymienione powyżej. Jedyne przeciwwskazania to ciąża i zasilane implantowane urządzenia medyczne, takie jak rozruszniki serca.
Dla moich pacjentów z lękiem i depresją, używam prostej metafory… zazwyczaj zmagali się przez lata z objawami, o których teraz wiemy, że są związane ze współczulnym „walcz lub uciekaj” układem nerwowym zaangażowanym w wysoki bieg. Medytacja, terapia, zarządzanie snem, rada stylu życia … wszystko to jest nastawione na zasilanie przywspółczulnego „odpoczynek i trawienie” systemu nerwowego, który stał się atrophied pod ciężarem ciągłego stresu, depresji, bezsenności i niepokoju.
Te ludzie są jak faceci na siłowni, którzy tylko robią klatki piersiowej prasy i biceps curls … dostają jacked ale chodzić wokół jak bent-over goryli. Co oni potrzebują są lat pulls i tylne ćwiczenia łańcucha wyrównać ich ciała, i interwencje stylu życia, relaks, i regenerujący sen może wzmocnić, że słaby „odpocząć i strawić” system nerwowy. Postuluję, że maszyny CES zmuszają mózg do pracy nad tymi podciągnięciami, do wyluzowania się i osiągnięcia stanu medytacyjnego, ale pasywnie, bez ciężkiej pracy i praktyki bardzo skutecznej medytacji. W każdym razie, inna użyteczna broń w armamentarium przeciwko chronicznemu niepokojowi i bezsenności jest zawsze mile widziana.
Zamierzam kontynuować używanie maszyny na teraz, chociaż wątpię, żebym kiedykolwiek chodził cały dzień z elektrodami przyklejonymi do mojego czoła lub wstrzykiwał krew moim młodszym rówieśnikom…
* Połączyłem witrynę Alpha-Stim tutaj, ponieważ mają one pełnotekstowe linki, nie tylko streszczenia, tych setek badań. Wiele z RCTs miało setki przedmiotów. Jest to interesujące trove danych do dziobania przez.