„Nikt nie je już kurczaka Pelicana w Korei”, powiedziała moja mama, zaskoczona, gdy rapowałem o Pelicana, jednej z największych sieci smażonych kurczaków w Korei, która niedawno otworzyła swoją pierwszą lokalizację na Manhattanie. „Jest tu tak wiele sieci smażonych kurczaków. Pelicana jest teraz w Korei jak umierająca marka” – powiedziała moja mama, gdy dalej zachwalałam smażonego kurczaka Pelicany. Ale pomimo negatywnych spostrzeżeń mojej mamy na temat przyszłości sieci w Korei, wejście Pelicany na Manhattan jest nadal wielkim wydarzeniem. Znajduje się na trzecim piętrze Food Gallery 32, food court w samym sercu K-town przy 11 West 32nd St., między Broadwayem a Piątą Aleją, jest to najlepsza wersja koreańskiego smażonego kurczaka, jaką nowojorczycy mogą prawdopodobnie znaleźć poza Koreą.
KFC przeszło do głównego nurtu w amerykańskim świecie jedzenia. Nie mówię o pułkowniku Sandersie; mówię o koreańskim smażonym kurczaku. Jego charakterystyczny słodko-kwaśny sos, zrobiony z koreańskich przypraw, takich jak gochujang, sprawia, że KFC zdecydowanie wyróżnia się na tle ostrej konkurencji smażonych kurczaków w Ameryce. Znane koreańskie sieci smażonych kurczaków, takie jak BBQ Olive Chicken i BonChon, otworzyły wiele lokalizacji w Nowym Jorku, a lokalne sieci, takie jak Turntable, również zarobiły krocie. Pelicana jest najnowszym przybyszem do rodziny KFC w zatłoczonej dzielnicy K-town – ale ma jedną z najdłuższych historii każdego łańcucha w Korei.
Założona w 1982 roku, Pelicana narodziła się z idei dostarczania czysto zapakowanego smażonego kurczaka. W latach 80-tych w Korei, nie było wiele żywności dostępne dla dostawy. W tym czasie kurczak z rożna, tak zwany „tong-dak”, był tym, co Koreańczycy znali i chcieli, i był zazwyczaj sprzedawany z ulicznych ciężarówek na wynos.
Pelicana była jedną z pierwszych marek kurczaków, które skomercjalizowały smażone kurczaki na wynos w kraju, zmieniając sposób, w jaki Koreańczycy jedli i postrzegali kurczaki. CEO Pelicana, Hee Kwon Yang, chciał koreanizować to zachodnie danie poprzez zastosowanie sosu, który został wykonany z tradycyjnych koreańskich przypraw, takich jak czosnek, cebula i gochujang. Marka nazwała tego nowego koreańskiego smażonego kurczaka yangnyum tong-dak, aby przypodobać się koreańskim konsumentom. Stał się sensacją i ostatecznie stał się istotną częścią koreańskiej kultury jedzenia.
Kiedy po raz pierwszy spróbowałem yangnyum tong-dak Pelicana w moim dzieciństwie mieszkając w Korei, nie lubiłem go w ogóle. Nie podobało mi się, jak sos sprawiał, że moje palce się kleiły, a smaki sosu nie były czymś, czego szukałem, gdy chciałem smażonego kurczaka. Wolałem chrupiącego, mocno opieczonego kurczaka bez sosu, który przypominał mi, że delektuję się czymś amerykańskim. Ponieważ pojawiło się więcej sieci smażonych kurczaków, a konkurencja w Korei zaostrzyła się, w końcu przestałem zamawiać KFC z Pelicany, ponieważ chciałem zamawiać kurczaki z nowych, modnych miejsc, które oferowałyby bardziej ekscytujące, zachodnie smaki, których nie mógłbym dostać na co dzień w moich koreańskich potrawach.
Ale po przeprowadzce do Ameryki i nie zawsze jedzeniu koreańskiego jedzenia na co dzień, odkryłem, że coraz bardziej tęsknię za KFC. Zjadłem tu wiele koreańskich smażonych kurczaków, polanych słodkim i ostrym sosem, ale nigdy nie byłem w pełni usatysfakcjonowany. Nadszedł czas, abym wrócił do miejsca, w którym wszystko się zaczęło; chciałem spróbować oryginalnego yangnyum tong-dak Pelicany, który zapoczątkował moją trwającą podróż po smażonym kurczaku.
Kiedy w końcu odwiedziłam Pelicanę, miałam duże oczekiwania. Miejsce było pełne innych Koreańczyków, prawdopodobnie przypominających sobie o tej kultowej marce tak jak ja. Za lśniącą, marmurową ladą stały papierowe pudełka, starannie złożone i ustawione na półce, gotowe na smażonego kurczaka. Kuchnia była widoczna i otwarta, wabiąc mnie dźwiękiem i zapachem smażonego kurczaka. Miejsce było głośne, z ludźmi i muzyką w tle, a teledyski K-pop i reklamy były odtwarzane na każdym ekranie. Czułem się bezpiecznie, aby bezwstydnie i głośno świętować moją miłość i obsesję na punkcie K-popu i KFC tutaj.
Menu było proste: Było osiem różnych smaków do wyboru, a ja mogłem mieć albo skrzydełka, całego kurczaka, lub kurczaka bez kości, dostępne dla połowy lub pełnego rozmiaru. Dla pełnowymiarowych zamówień, mogłem wybrać dwa różne smaki. Poszedłem prosto do licznika i zamówiłem cały chrupiący smażony kurczak z połową Pelicana podpis sos i pół miodu sos czosnkowy.
Po czekając około 20 minut, jak smażone kurczaka, w końcu skonfrontowane twarzą w twarz z Pelicana smażone kurczaki po raz pierwszy w 14 lat, a oni wyglądali dokładnie to, co pamiętam z dzieciństwa. Kurczak był mocno pieczone, parujące-gorące, a jasny rubinowo-czerwony kolor. Wzięłam kęs i zalało mnie tak wiele emocji. Moje oczy zaszły łzami nie tylko dlatego, jak soczysty i pyszny był kurczak, ale także dlatego, że cofnęło mnie to do wspomnień o jedzeniu smażonego kurczaka z bratem i oglądaniu telewizji. Kurczak był obłędnie chrupiący i miał znajome koreańskie smaki z mojego dzieciństwa. Smakował prawie jak smażony ryż z kimchi, ale bardziej sytym i z nutą gochujang. Idealna harmonia między smażonym kurczakiem a sosem sprawiła, że zapomniałem o wszystkich innych przyzwoitych i przeciętnych, których próbowałem w mieście, i zdałem sobie sprawę, że nie muszę już zadowalać się przeciętnym koreańskim smażonym kurczakiem.
Po pożeraniu, płakaniu i jedzeniu moich uczuć, bałam się, że smak miodowego czosnku może mnie rozczarować, ale na szczęście się myliłam. Był słodki, ale nie za słodki, naprawdę pikantny i tak samo uzależniający jak oryginalny sos Pelicana. Dopełniał chrupiącego smażonego kurczaka jak masło orzechowe i galaretka; pasowali do siebie. Sos był naprawdę czosnkowy, ale była to przyjemna ilość czosnku, która sprawiła, że smaki błyszczały. Pelicana przekroczyła moje wysokie oczekiwania.
Być może to moja nostalgia sprawiła, że moje doświadczenie w Pelicanie było wyjątkowe, ale ich podejście do koreańskiego smażonego kurczaka – z wybuchającymi smakami i niesamowicie chrupiącym kurczakiem w grubym cieście – sprawiło, że było niezwykłe. Jako, że postanowienia noworoczne wielu ludzi obejmują zdrowe odżywianie, jestem dumna z tego, że mogę postawić sobie za cel spróbowanie tak wielu różnych kombinacji smakowych, jak to tylko możliwe w Pelicanie, ponieważ z radością i dumą nazywam to miejsce moją nową świątynią koreańskiego smażonego kurczaka w NYC.