Wyprawa z własnym wsparciem stworzona przez guest-paddlera

Trip Overview


Overview:

Byron, Joey, Zach, Ed, Jason i Greg postanowili wybrać się na nocną wyprawę kajakową na New River w pobliżu Jefferson, NC. Wyprawa miała obejmować ponad 20 mil wiosłowania na północ wzdłuż rzeki, z noclegiem na kempingu New River State Park w pobliżu punktu dostępowego US-221. Nasza planowana trasa i przybliżony przebieg są następujące:

  • Trasa dnia 1 i przebieg:Zaloos Canoes do US-221 access (~16 mi.)
  • Trasa dnia 2 i przebieg: US-221 access to Kings Creek access (~8 mi.)

Day 1:

Wyjechaliśmy z Charlotte około 5:00 rano, aby spotkać się z Edem w Shatley Springs Inn na śniadanie (jest tak dobre, że Ed przyjechał ze Spartanburga noc wcześniej i spędził noc na ich parkingu). Po zjedzeniu jajek, kiełbasy, szynki, herbatników, naleśników itp., przetransportowaliśmy ciężarówkę Byronsa do planowanego miejsca na wynos przy Kings Creek. Gdy wszyscy wróciliśmy do Zaloos, załadowaliśmy nasze trzy kajaki i ruszyliśmy około 10:00 rano. Poziom wody był stosunkowo wysoki z powodu ostatnich deszczów, więc mieliśmy silny prąd i kilka płycizn. Według GPS Zachsa, nasza średnia prędkość wynosiła około 3-4 mph, więc przez pierwsze kilka godzin płynęliśmy bardzo dobrze. Po kilku nieudanych próbach znalezienia odpowiedniego miejsca na lunch, w końcu zjechaliśmy około 13:30, by zjeść w pobliżu malowniczego pastwiska i zalesionego terenu (prawdopodobnie gdzieś w pobliżu J.E. Gentry Rd). Należy zauważyć, że Wagoner Access jest kolejnym możliwym miejscem na lunch (przed miejscem, w którym się zatrzymaliśmy), i posiada schody umożliwiające łatwe wyjęcie jedzenia.

Po zjedzeniu naszego PB&J, krakersów i owoców, wróciliśmy na wodę, aby kontynuować naszą podróż na północ po rzece (Uwaga: New jest jedną z niewielu rzek, które płyną z południa na północ). Reszta dnia wiosłowania była względnie spokojna, z bardzo przyjemną pogodą, sporą ilością dzikiej zwierzyny (w tym zagubionym goslingiem, który próbował nas śledzić) i pięknymi widokami na okoliczne wzgórza i łąki. Napotkaliśmy jeden nisko położony most, który powinien wymagać przeprawy, ale przepłynęliśmy pod nim wbrew naszemu lepszemu osądowi. W końcu dotarliśmy do parku stanowego US-221 około 15:30. W parku było tylko kilku innych kamperów, więc mieliśmy do wyboru kilka miejsc. Mimo, że jest to kemping z napędem, parking jest wystarczająco daleko od miejsc, tak aby nie odbierać prymitywnego charakteru parku. Znajduje się tu również bardzo ładna łaźnia z toaletami i gorącymi prysznicami.

Po tym jak rozładowaliśmy kajaki i rozbiliśmy obóz, zdecydowaliśmy, że wciąż mamy trochę energii, która potrzebuje wydatkowania, więc zaangażowaliśmy się w kilka wyczerpujących gier w ultimate Frisbee. Gdy wszyscy byli już wykończeni i czuliśmy, że nieuchronnie zbliża się śmierć, rzucaliśmy piłką nożną, aby się trochę ochłodzić. Około 17:30 wróciliśmy na miejsce, by cieszyć się pyszną jambalayą, którą przygotował Zach, a która zawierała duże ilości krewetek i kiełbasy. Na deser ugotowaliśmy na ognisku frytki z wiśniami, które wykorzystały nowy przepis Byronsa (z użyciem ciasta francuskiego jako skórki). Po spaleniu pierwszej partii, to podejście okazało się naprawdę skuteczną i smaczną metodą przygotowania. Resztę wieczoru spędziliśmy na delektowaniu się gorącą czekoladą i rozmowach przy ognisku.

Dzień 2:

Wczesnym rankiem zaczął padać lekki deszcz, który sprawił, że poczuliśmy się chłodniej niż przy temperaturze ~45 stopni (lub 60 stopni według termometru Byronsa). Wszyscy wstaliśmy o 8:00 rano i zjedliśmy obfite śniadanie składające się z jajek, kiełbasy i kaszy, które Byron i Zach przygotowali dla nas. Przez cały ranek utrzymywała się mgła, więc gdy byliśmy gotowi rozbić obóz, nasz sprzęt był już dość wilgotny. Załadowaliśmy kajaki i wyruszyliśmy około 9:30 rano, gdy deszcz zaczął się wzmagać. Mimo, że mieliśmy przed sobą tylko około dwóch godzin wiosłowania (~8 mil), deszcz i zimno sprawiły, że wydawało się to o wiele dłuższe (wystarczy zapytać Jasona). Ten ostatni etap podróży był dość spokojny, z wyjątkiem bystrza II klasy około pięć mil w dół rzeki (bystrze, które znajduje się po lewej stronie, wymaga ostrego manewru skrętu w prawo, więc upewnij się, że sterujesz mocno po prawej stronie łodzi).

W końcu dotarliśmy do naszego miejsca startu w Kings Creek około 11:30 rano. Jest to ładnie utrzymany punkt dostępu (utrzymywany przez system parków stanowych), ze schodami prowadzącymi w dół do rzeki, żwirowym parkingiem i łazienką. W pośpiechu wyciągnęliśmy nasze łodzie i sprzęt z wody i załadowaliśmy się do ciężarówki Byronsa. Po przebraniu się w suche ubrania, cała nasza szóstka wpakowała się do ciężarówki i ruszyła z powrotem do Zaloos, by wrócić do swoich pojazdów. Pożegnaliśmy się i wróciliśmy do domu.

Wnioski:

Podsumowując, ta wyprawa zakończyła się sukcesem. Dobry poziom wody i przyjemna pogoda w sobotę pozwoliły na komfortowe wiosłowanie. Wprawdzie zimny deszcz w niedzielę nieco utrudnił spływ, ale musieliśmy go znosić tylko przez kilka godzin. Rzeka ta jest polecana dla wszystkich poziomów umiejętności, ponieważ woda jest dość spokojna, z niewielkimi bystrzami i falowaniem podczas całej wyprawy (z wyjątkiem jednego bystrza klasy II napotkanego przed wejściem do Kings Creek). Jeśli nie masz własnego sprzętu, Zaloo’s Canoes wypożycza kajaki za około $35/dzień, a za dodatkową opłatą przewiezie ciebie i/lub twoje kajaki z powrotem do samochodu.

Kwatery:

New River State Park (punkt dostępu US-221): Kempingi walk-in, łaźnia ze spłukiwanymi toaletami i gorącymi prysznicami.

Wyposażenie:

Kajaki Old Town i Mad River

Opłaty:

Opłata za jedną noc kempingu w New River State Park: $9
Wynajem kajaków: $35/dzień

Drogi:

Jefferson, NC jest najbliższym miastem. Z I-77 N, zjedź zjazdem 73 i kieruj się na północ na US-421. Po minięciu Wilkesboro, skręć w prawo na NC-16 i jedź na północ. Zaloos Canoes znajduje się po lewej stronie przed skrzyżowaniem z NC-88.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.