Zwrotność i lęk przed człowiekiem

Większość ludzi zmaga się z lękiem przed człowiekiem. Dlatego Biblia tak wiele o tym mówi! Jednak osoby zakładające kościoły mogą mieć wyjątkowe problemy w tej dziedzinie. Łatwo jest popaść w strach przed człowiekiem, kiedy wczesne etapy życia kościelnego wydają się tak kruche.

Czy to nie dziwne? Tak wielu z nas zaczynało od przygotowania i gotowości do ryzyka. Uzbrojeni w wielkie wizje i wielkie serca byliśmy gotowi postawić wszystko na jedną kartę, aby zobaczyć, jak nowe dzieło powstaje w nowym miejscu. Ale kiedy już zaczęliśmy, łatwo było dać się zwabić w kłamstwo strachu przed ludźmi.

Dlaczego?

Nie możemy nikogo zdenerwować, bo mogą odejść! A co z naszym maleńkim, malutkim budżetem? Nie możemy sobie poradzić z utratą jakichkolwiek darczyńców. A co z naszym zapotrzebowaniem na wolontariuszy do opieki nad dziećmi? Potrzebujemy masy krytycznej uczestników/darczyńców, bo inaczej możemy splajtować! Co jeśli moi zewnętrzni sympatycy dowiedzą się o masowym opuszczaniu mojego kościoła? Co wtedy powiem? Ci ludzie również mogą się wycofać!

Z pewnością pastorzy dużych, ugruntowanych kościołów zmagają się z lękiem przed ludźmi, ale w przeciwieństwie do zmagań założyciela kościoła, przyczyna tych myśli może nie wynikać z poczucia kruchości. Na szczęście Bóg jest wierny, by dać nam lepsze słowo niż te nocne, niespokojne kłamstwa, które wkradają się do naszych głów, gdy wpatrujemy się w sufit.

Rozważ to:

Lęk przed człowiekiem zastawia sidła,
ale kto ufa Panu, jest bezpieczny.
Przypowieści Salomona 29:25

Zakładający kościół, oto co Bóg chce, byś usłyszał. Bojaźń ludzka pochwyci cię, zabije i zje.

Ta mowa o sidłach przywodzi na myśl obraz schwytania zwierzęcia w pułapkę, aby je złapać, zabić i zjeść – praktykę, która była znana starożytnemu Izraelowi, zamierzonemu odbiorcy tego przysłowia. Założycielu kościoła, to jest to, co Bóg chce, abyś dzisiaj usłyszał. Strach przed człowiekiem złapie cię, zabije i zje. Możesz czuć się teraz kruchy, ale każdy, kto wpadł w sidła, a myśliwy spogląda na niego z góry, jest naprawdę kruchy.

Nie musi tak być. Istnieje droga do bezpieczeństwa i pokoju, a jest nią droga słuchania i ufania.

Bezpieczeństwo

Kiedy proszę moje dzieci, aby mi zaufały, często ma to związek z ich bezpieczeństwem. Mogę im powiedzieć: „Zaufaj mi, nie chcesz bawić się na ulicy”, albo: „Zaufaj mi, ta grupa przyjaciół zaszkodzi ci na dłuższą metę”, albo: „Zaufaj mi, nie oszczędzanie pieniędzy doprowadzi do problemów”. Inni ludzie mogą im mówić rzeczy, które są sprzeczne z tym, co ja mówię. Czyjego słowa będą słuchać i komu zaufają? Bóg zadaje nam to samo pytanie w tym przysłowiu: kogo będziemy słuchać i komu zaufamy? Czy chcesz sidła, czy chcesz bezpieczeństwa?

Ludzie mogą powiedzieć: „Jeśli poprowadzisz nas tą drogą, opuścimy kościół!”

Ale Bóg mówi: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mat. 28:20).

Ludzie mogą powiedzieć: „Jeśli nadal będziesz głosił o biblijnej etyce seksualnej, stracisz status podatkowy jako kościół.”

Ale Bóg mówi: „Oskarżam was w obecności Boga i Chrystusa Jezusa, który ma sądzić żywych i umarłych, i przez swoje pojawienie się i swoje królestwo: głoście słowo; bądźcie gotowi w porę i nie w porę” (2 Tym. 4:1-2).

Ludzie mogą powiedzieć: „Jeśli wyślecie do naszego narodu church planters, zabijemy ich.”

Ale Bóg mówi: „I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, który może zniszczyć duszę i ciało w piekle. Czy nie sprzedaje się dwóch wróbli za grosz? I ani jeden z nich nie spadnie na ziemię oprócz Ojca waszego. Lecz nawet włosy na głowie waszej są policzone” (Mat. 10:28-30).

Kogo będziemy słuchać i komu ufać? Czy chcesz sidła, czy chcesz bezpieczeństwa?

Bezpieczeństwo to posiadanie Jezusa blisko, bez nikogo innego w zasięgu wzroku, a nie jego nieobecność w pełnym, niewiernym kościele

Gdy wierność prowadzi do przegranej

Gdy zmagamy się z odpowiedziami na te pytania, zadaj sobie to pytanie: Czy jesteś gotów stracić swój kościół i służbę? Jeśli bycie wiernym oznaczałoby, że wszyscy opuszczą twój kościół, czy nadal dążyłbyś do wierności? Co mówi twoje przeczucie? Gdzie się skłaniasz? W stronę sidła czy w stronę bezpieczeństwa?

Przypomnij sobie Jezusa. Był on najbardziej wiernym przywódcą, jakiego znał świat. Jednak w krótkim czasie stracił wszystko na tym świecie. Bycie nagim i samotnym na rzymskim krzyżu było ostateczną stratą w służbie. Weźcie sobie do serca: jeśli wam się to przydarzy, On dołączy do was w żałobie. Jest dużo bezpieczeństwa w posiadaniu Jezusa blisko, bez nikogo w zasięgu wzroku, niż w Jego nieobecności w pełnym, niewiernym kościele.

Słyszenie głosu bezpieczeństwa

Jak wzbudzić zdrowe zaufanie do Pana, które uciszy głosy wabiące nas w sidła strachu przed ludźmi? Oto dwie proste sugestie, które mogą być oczywiste, ale niestety nie są wystarczająco często praktykowane.

Po pierwsze, Słowo Boże musi być ważniejsze niż słowa ludzi. Jeśli jesteśmy dobrymi liderami, będziemy otoczeni ludźmi i będziemy ich słuchać przez cały czas. Czy nasze codzienne przyjmowanie Słowa Bożego kształtuje sposób, w jaki słyszymy i filtrujemy to, co oni mówią? Konsekwentna medytacja nad Słowem Bożym musi być w tym procesie najważniejsza. Być może będziesz musiał czytać Ewangelię Mateusza 10 codziennie przez rok, aby Jezus konsekwentnie przypominał ci: „Nie lękajcie się, bo jesteście więcej warci niż wiele wróbli” (Ewangelia Mateusza 10:7). Nie możemy prowadzić naszych kościołów sami. Wielość starszych (Dzieje Apostolskie 14:23, Tytus 1:5) ma na celu utrzymanie zdrowia kościoła, a mądrość mówi, że powinna ona również utrzymać w zdrowiu pastora (lub pastorów) personelu.

Słowo Boże musi być większe niż słowa ludzi.

Bądźmy szczerzy. Czasami nie wiemy, co robić! Na przykład, okazywanie cierpliwości jest często absolutnie konieczne, ale innym razem może być przykrywką dla bezczynności, gdy bezczynność byłaby wygodniejsza. Co tobą kieruje: pobożność czy strach przed człowiekiem? Jeśli trudno ci się zorientować, czy w twoim życiu są inni bogobojni, starsi wykwalifikowani mężczyźni, którzy mogą pomóc ci rozeznać twoje serce pośród tych wyzwań? Czy jesteś gotów ich wysłuchać? Bez nich na pewno będziemy się zmagać.

Uwaga

Jedna ostatnia uwaga: demonstrowanie, że nie boisz się ludzi – ale ufasz Bogu – nie jest równoznaczne z byciem upartym, surowym lub szybkim w wydawaniu rozkazów. Oznacza to po prostu, że naszym głównym nastawieniem jest pozwolić Bogu i Jego słowu być decydującym głosem, którego słuchamy i który nas pociesza. Głosy, opinie i aprobata ludzi są w tym względzie zawsze drugorzędne. To pierwsze musi filtrować to drugie; w przeciwnym razie wpadamy w sidła, które z pewnością doprowadzą nas do katastrofalnych rezultatów.

Zasadą z Przypowieści Salomona 29:25 jest to, że bezpieczeństwo, pewność i pokój można znaleźć tylko w zaufaniu do Pana. Któż nie chciałby tego jako pastor zakładający kościół? Zaufaj tylko Panu, a nigdy nie będziesz tak kruchy, jak ci się wydaje, ponieważ to Bóg trzyma cię razem.

Zach Nielsen

Zach jest pastorem nauczającym i starszym, który nadzoruje rozwój przywództwa i zwiastowanie w kościele The Vine w Madison, WI. Zach i jego wspaniała żona Kim mają czwórkę dzieci: Taylor, Autumn, Emery i Mya. Zach jest absolwentem University of Northern Iowa oraz Covenant Theological Seminary.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.