W Northern Ireland Historical Institutional Abuse Inquiry (HIA), dochodzeniu w sprawie instytucjonalnych nadużyć seksualnych i fizycznych w północnoirlandzkich instytucjach, które zajmowały się dziećmi w latach 1922-1995, Bracia De La Salle przyznali się w 2014 r. do wykorzystywania chłopców w dwóch instytucjach: byłym De La Salle Boys’ Home, Rubane House, w Kircubbin, County Down, i St Patrick’s Training School w zachodnim Belfaście, i przeprosili swoje ofiary. Zakon przyznał, że jeden z jego najwcześniejszych przełożonych dopuszczał się przestępstw seksualnych. Reprezentujący zakon de la Salle, Kevin Rooney QC powiedział, że bracia uznali, iż niektórzy z ich członków spowodowali „ogromny ból” u dzieci, co było „sprzeczne z ich powołaniem”. Starszy radca prawny Christine Smith QC powiedziała, „…domy węża działały jako przestarzałe ocalałe z minionej epoki.”

Według Toma O’Donoghue, w przeciwieństwie do bardziej elitarnych szkół z internatem, „…szkoły dla niższych porządków społecznych zazwyczaj miały najwyższy stosunek uczeń-nauczyciel, w wyniku czego wiele z nich zwracało się do kar cielesnych jako strategii zarządzania zachowaniem”. Zauważa również, ” … często … umieszczono je w odpowiedzialności za ogromną liczbę dzieci z trudnych środowisk w czasie, gdy nie było profesjonalnego szkolenia opieki nad dziećmi.”

Pierwsze publiczne przesłuchania Inquiry odbyły się od stycznia do maja 2014 r. z zespołem śledczym raportowania do Executive na początku 2016 roku. Moduł 3: De La Salle Boys Home w Rubane House, Kircubbin, rozpoczął się 29 września 2014 r. i został zakończony 17 grudnia, kiedy przewodniczący złożył hołd ofiarom, które zeznawały. Do października 2014 roku około 200 byłych mieszkańców Rubane House złożyło zarzuty o nadużycia, a 55 twierdziło, że sami byli fizycznie lub seksualnie wykorzystywani. Billy McConville, osierocony, gdy jego matka Jean McConville została uprowadzona i zastrzelona przez IRA w 1972 roku, zrzekł się anonimowości i opisał wielokrotne wykorzystywanie seksualne i fizyczne, a także głodzenie w Rubane House. Podczas dochodzenia obrońca zakonu De La Salle powiedział, że odszkodowanie zostało wypłacone i przyznał, że niektórzy członkowie wykorzystywali młodych chłopców w domu, ale zakon wierzył, że niektóre roszczenia „nie miały miejsca”.

Brat Francis Manning FSC powiedział, że zakon z zadowoleniem przyjął dochodzenie. Zanim sprawa nadużyć stała się publiczna, jeden z braci napisał w liście do domniemanego sprawcy: „Najlepiej jest o tym zapomnieć i powiedziałem niektórym braciom, że nie należy o tym wspominać ani wśród nich, ani wśród chłopców. Najlepiej jest zostawić całą sprawę z modlitwą, aby wszyscy nauczyli się tej lekcji, że nasza święta reguła jest bardzo mądra w swoich przepisach”. Zakon przeprowadził dziesiątki wywiadów wewnętrznych w tej sprawie, ale nie zgłosił sprawy na policję.

W latach sześćdziesiątych zastępca dyrektora zatwierdzonej szkoły St Gilbert’s (dla nieletnich przestępców) prowadzonej przez braci z zakonu De La Salle w Hartlebury, Worcestershire, Anglia, został skazany za sześć zarzutów wykorzystywania seksualnego chłopców w szkole. Następnie przywrócono go na stanowisko nauczyciela w innej szkole. W 2014 r. byli uczniowie szkoły opisali „30-letnią kampanię sadystycznych i poniżających nadużyć”, w tym gwałtów i pobić. Dyrektor, wicedyrektor i bracia byli podobno jednymi z odpowiedzialnych. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie zarzutów dotyczących nadużyć w szkole w latach 1940-1970 po tym, jak byli uczniowie zostali przesłuchani przez BBC Hereford i Worcester, a dokumenty, które miały być niedostępne do 2044 roku, zostały ujawnione na mocy ustawy o wolności informacji z 2000 roku. W 2017 i 2018 roku dwóch byłych członków personelu było sądzonych za poważne przestępstwa seksualne, napaść powodującą rzeczywiste uszkodzenie ciała i okrucieństwo wobec dzieci. Zostali oni uniewinnieni od wszystkich zarzutów poza trzema zarzutami okrucieństwa wobec dzieci wobec jednego z oskarżonych, co do których ława przysięgłych nie była w stanie wydać werdyktu. Zgłoszono, że inni, wymienieni z nazwiska oprawcy zmarli.

Były też inne sprawy z udziałem wielu ofiar w krajach, w tym w Szkocji (St Ninian’s w Gartmore, Stirlingshire; St Joseph’s w Tranent; St Mary’s w Bishopbriggs), Australii i Irlandii. Poważne i szczegółowe zarzuty dotyczące nadużyć sprzed kilkudziesięciu lat zostały zgłoszone w USA, a kilka procesów sądowych zostało rozstrzygniętych na korzyść ofiar. Po tym, jak skandal stał się szeroko znany, oddziały Zakonu przeprosiły, publicznie lub wobec poszczególnych ofiar, za kilka z tych przypadków. W szkole z internatem St William’s w Market Weighton, Anglia, w latach 1970-1991, wielu chłopców było wykorzystywanych; 200 dorosłych obecnie mężczyzn przyznało, że było wykorzystywanych. Sprawcy, w tym dyrektor James Carragher, zostali uwięzieni w 2004 roku za nadużycia seksualne popełnione w przeszłości w tym domu. Pięć ofiar rozpoczęło powództwo High Court o odszkodowanie w 2016 roku. Cztery z tych spraw zostały oddalone w grudniu 2016 roku Zakon De La Salle powtórzył swoje przeprosiny za i potępienie nadużyć.W Australii Królewska Komisja ds. Odpowiedzi instytucjonalnych na nadużycia seksualne wobec dzieci, która rozpoczęła działalność w 2013 roku, poinformowała w grudniu 2013 roku, że w okresie od 1 stycznia 1996 roku do 30 września 2013 roku do programu Kościoła katolickiego Towards Healing wpłynęło 2 215 skarg na nadużycia, w większości dotyczących lat 1950-1980. „Władzą kościelną z największą liczbą skarg byli Bracia Chrześcijanie, następnie Marist, a potem Bracia De La Salle. Najczęstszymi stanowiskami zajmowanymi przez personel kościelny i pracowników, których dotyczyła skarga Towards Healing w czasie rzekomego incydentu, byli: brat zakonny (43% wszystkich skarg), ksiądz diecezjalny (21% wszystkich skarg) i ksiądz zakonny (14% wszystkich skarg).”

Trwają również dochodzenia dotyczące kilku innych szkół, a zakon De La Salle przeprosił tylko tam, gdzie został prawomocnie uznany za winnego, a nie tam, gdzie zarzuty nie zostały postawione w stan oskarżenia. Spowodowało to powszechne potępienie ze strony byłych, rzekomo wykorzystywanych uczniów, którym brakuje dowodów, aby wnieść oskarżenie.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.