Santa Cruz Tallboy 2020 został odświeżony dzięki zawieszeniu z dolnym mostkiem, 120 milimetrów skoku i interesującemu flip-chipowi osi, który pozwala na 10mm regulacji chainstay i prześwit dla opon 29 x 2,6″. Przez ostatnie pięć miesięcy testowaliśmy jeden z nich. Oto nasza pełna recenzja z mnóstwem zdjęć i analizą Tallboy vs. Ibis Ripley…

compose Logan Watts
time Feb 25, 2020
comment 45

Action photos by TJ Kearns

Gdyby istniał oficjalny zapis historyczny roweru z kołami 29″, czczony Santa Cruz Tallboy prawdopodobnie miałby swój własny rozdział. Oryginalny Tallboy zadebiutował w 2009 roku – w momencie, gdy główny nurt rowerów górskich wciąż postrzegał rower z kołami 29″ jako przelotną modę, a w pełni amortyzowane 29″ jako czyste szaleństwo. Jednak Tallboy ustanowił poprzeczkę dla możliwości rowerów z kołami 29″ i prawdopodobnie pomógł zmienić nastawienie wielu sceptyków. Od tego czasu, rower z pełną amortyzacją 29″ powoli stał się powszechnie akceptowany, a większość głównych producentów rowerów opracowała dobrze przemyślane i w pełni funkcjonalne wariacje na temat tego roweru. Mimo to, Tallboy pozostaje archetypem. Przed zmianą wyglądu w 2020 roku, Tallboy co roku otrzymywał nowe schematy malowania i specyfikację komponentów w trzech głównych wersjach: Tallboy 1 (2009-2013), Tallboy 2 (2013-2016) i Tallboy 3 (2016-2019). Byliśmy podekscytowani możliwością wstępnej jazdy nowym Tallboyem 4, a konkretnie modelem Santa Cruz Tallboy CC X01 RSV z 2020 roku. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, co się zmieniło, poznać specyfikację, szczegóły, wrażenia i mnóstwo zdjęć.

Technicznie, Tallboy zgrabnie wpisuje się w klasę rowerów 29″ o krótkim skoku, czyli takich, które mają 120 mm skoku, mniej więcej o centymetr. Jednym z powodów, dla których rowery te są popularne, jest fakt, że udaje im się zachować doskonałą zdolność do wspinaczki i dodać wystarczająco dużo skoku z tyłu, aby wzmocnić zalety opon 29″ związane z możliwością przewrócenia się. Rezultatem jest (zazwyczaj) rower, który utrzymuje dobrą wydajność pedałowania, zmniejsza zmęczenie rowerzysty podczas długich dni spędzonych w siodle i wciąż wybija się ponad swoją klasę na bardziej gwałtownych zjazdach. Bikepackerzy, którzy są również zapalonymi rowerzystami górskimi (jak ja) rozumieją to, dlatego rowery takie jak Santa Cruz Tallboy można prawie zawsze znaleźć na lokalnych niebiesko-czarnych szlakach, a także na linii startu wyścigów, przejażdżek i tras z dużą ilością singletracków. To wszystko oznacza zmianę sposobu myślenia o tym, co te rowery mogą i powinny robić…

  • Highlights
  • Kąty: 65.5° Headtube, 76° Seattube
  • BB Drop/Chainstay: 65mm/430-440mm
  • Bottom Bracket: 73mm gwintowany
  • Specyfikacja piasty: TA, 15x110mm, 12x148mm
  • Seatpost: 31,6mm
  • Max rozmiar opony: 29 x 2,6″
  • Waga (XL-jak testowany): TBD

Santa Cruz Tallboy 2020: Co się zmieniło

Choć 10mm dodatkowego skoku nie wydaje się zbyt wiele, Santa Cruz upiera się, że nowy 120mm Tallboy poszerza możliwości rowerów o krótkim skoku bez poświęcania tego, z czego znane są 29-tki o krótkim skoku. To jest podstawa przeprojektowania – przywrócenie Tallboy’a do „bycia bohaterem ludowym”. Tallboy był jednym z ostatnich modeli Santa Cruz’a, który przeszedł gruntowną modernizację, więc zmiany nie będą zaskoczeniem dla tych, którzy śledzą poczynania firmy. Jednak połączenie obiecującego przeprojektowania zawieszenia z nowoczesnym widelcem 130 mm, nową geometrią i mechanizmami do jej zmiany powinno sprawić, że Tallboy będzie nadawał się do wszystkiego po trochu. Oto konkrety…

Zawieszenie VPP typu lower-link

Najbardziej widoczną różnicą pomiędzy poprzednim (wersja 3) Tallboyem a modelem V4 jest przejście na konstrukcję zawieszenia typu lower-link. To wyraźne nawiązanie do popularnego i dobrze ocenianego 140mm zawieszenia Santa Cruz Hightower. Według Santa Cruz, maksymalizuje to wydajność konstrukcji VPP (Virtual Pivot Point) i pozwala na bardziej responsywne, lekkie podwozie. Z użytkowego punktu widzenia oznacza to pojedynczy, duży trójkąt, który jest lepiej dostosowany do torby na ramę (lub dużej butelki wody). Mówiąc o butelkach, brawo dla Santa Cruz za pozostawienie pary mocowań pod rurą dolną.

Geometria

Historycznie rzecz biorąc, 29-tki o krótkim skoku były projektowane wokół bardziej stromych i konserwatywnych geometrii, po części dlatego, że rowery o krótkim skoku są zwykle przeznaczone do jazdy po szlakach w stylu XC i w rezultacie oczekuje się od nich bardziej konserwatywnej jazdy. To się jednak zmienia. Rowery takie jak odświeżony Ibis Ripley v4 mają luźniejszy kąt główki, strome rury podsiodłowe i dłuższą postawę niż ich poprzednicy. Podobnie, zapożyczając cechy z Hightowera, (bardziej) agresywnego 140mm roweru trail 29er, Santa Cruz Tallboy 2020 ma kąt główki 65,5°, obszerny środek przodu i stromą rurę podsiodłową 76,6°, czyli wartości typowe dla rowerów o dłuższym skoku. W zasadzie nowy Tallboy mógłby być uważany za rower Hightower z krótkim skokiem – rower XC dla jeźdźców enduro, jeśli można tak powiedzieć. Ale to wszystko nie oznacza, że stracił on zdolność do dobrego pedałowania, do czego jeszcze przejdziemy.

Shock and Axle Flip Chips

Jedną z najbardziej interesujących zmian, częściowo zapożyczoną z Hightowera, jest użycie dwóch mechanizmów flip chip do zmiany geometrii Tallboya. Owalny flip chip dolnego łącza znajduje się u podstawy mocowania amortyzatora i reguluje wysokość BB w górę i w dół. W pozycji Low, zawieszenie staje się bardziej progresywne (większa odporność na wybicie dołem), a dolny wspornik jest nieco niższy (38mm vs 40mm w High). Reguluje to również wysokość stosu i zmniejsza kąt główki o 0,2°.

Jeszcze bardziej przekonujący jest układ przerzucania osi. Ta wymienna para płytek osi po stronie napędowej (i odwracalny układ scalony po stronie beznapędowej) zmienia długość końca łańcucha o +/-10mm. Działanie przerzutki polega na przesunięciu gwintowanego mocowania osi do przodu lub do tyłu, w zależności od tego, której płytki użyjesz (każda wersja – długa i krótka – koryguje również proporcje wieszaka przerzutki). Daje to rowerzyście możliwość dostosowania właściwości jezdnych i dopasowania roweru. Krótszy łańcuch (430 mm) jest bardziej zabawny i żwawy, a dłuższy (440 mm) jest bardziej stabilny podczas zjazdów i zapewnia lepszą trakcję podczas wspinaczki, a także większą stabilność i komfort podczas długich przejażdżek. Oznacza to również, że wyżsi rowerzyści mogą dostosować dopasowanie roweru i stworzyć zrównoważone proporcje przód-tył. Dodatkowo, po założeniu tylnej płyty, Tallboy może zmieścić opony 29 x 2,6″.

Po założeniu „dłuższych” płyt, Tallboy wygodnie mieści opony 29 x 2,6″ z zapasem miejsca. Na zdjęciu powyżej, to Maxxis Rekon 2,6″ na obręczach IW 36mm.

2020 Santa Cruz Tallboy CC XO1 RSV Build Kit

Wersja 4 2020 Santa Cruz Tallboy (i nowa Juliana Joplin, która ma tę samą ramę) jest dostępna w wersji aluminiowej i karbonowej C i CC. W skrócie, CC to najwyższej klasy układ karbonowy Santa Cruz, co oznacza, że mogą użyć mniej karbonu niż w przypadku ram C, ale zachowują tę samą wytrzymałość, dzięki czemu rama jest lżejsza. Istnieje również dziewięć opcji budowy pomiędzy modelami aluminiowymi i karbonowymi, począwszy od modelu AL D za 2 699 $ do high-endowego CC XX1 AXS RSV za 10 399 $. Możesz też kupić samą ramę CC za 3 099 dolarów. Ja testuję model CC XO1 RSV za 8 199 $ (6 999 $ bez karbonowych kół Reserve (RSV)). Oto pełny zestaw konstrukcyjny z następującymi wrażeniami.

  • Rama Carbon CC 29 120mm Travel VPP
  • Rear Shock FOX Float Performance Elite DPS
  • Fork RockShox Pike Select+, 130mm, 29″
  • R. Przerzutka SRAM X01 Eagle, 12spd
  • Shifters SRAM X01 Eagle, 12spd
  • Kaseta SRAM XG1295 Eagle, 12spd, 10-50t
  • Końcówka SRAM X01 Eagle, 12spd
  • Bottom Bracket SRAM DUB 68/73mm Threaded BB
  • Headset Cane Creek 40 IS Integrated Headset
  • Opona tylna Maxxis Minion DHR II, 29″x2.3″, EXO TR
  • Opona przednia Maxxis Minion DHF, 29″x2.3″, 3C EXO TR
  • Piasta przednia DT Swiss 350, 15×110, Torque Cap, 28h
  • Obręcze Santa Cruz Reserve 27 29″ Carbon Rims
  • Szprychy DT Swiss Competition Race
  • Piasta tylna DT Swiss 350, 12×148, XD, 28h
  • Rotors Avid Centerline 180mm
  • Braki SRAM G2 RSC
  • Crankset SRAM X1 Eagle Carbon 148 DUB, 32t – 165 (XS) 170mm (S), 175mm (M-XXL)
  • Handlebar Santa Cruz AM Carbon
  • Stem Race Face Aeffect R
  • Siodło WTB Silverado Team Saddle
  • Seatpost RockShox Reverb Stealth, 1X Lever, MatchMaker, 31.6
  • Gripy/Bar Tape Santa Cruz Palmdale Grips

W ostatecznym rozrachunku, jestem trochę zdezorientowany co do zestawu XO1 CC, który był dołączony do testowanego przeze mnie Tallboya. Ma on kilka dobrych stron i kilka nie tak dobrych. Pomimo ceny 8000 dolarów, jest to najniższy poziom spośród trzech konstrukcji CC (CC reprezentuje najwyższy poziom lekkich ram z włókna węglowego – Tallboy jest również oferowany w wersji ze stopu i średniej klasy włókna węglowego „C”).

Jednakże $1,200 z tej ceny jest za karbonowy pakiet kół Reserve. Dożywotnio gwarantowane karbonowe koła Reserve są solidne i zdecydowanie poprawiają ogólną konstrukcję, ale ja wybrałbym Reserve 30 lub nowe Reserve 37 zamiast tych obręczy o szerokości wewnętrznej 27 mm. Wybrałbym też piasty I9 Hydra zamiast DT350 ze względu na dodatkową prędkość załączania.

Jeśli chodzi o resztę konstrukcji, jest kilka elementów, z których byłem zadowolony. Opony Maxxis DHF 2,3″ z przodu i DHR z tyłu to świetne połączenie na tłuste korzenie i techniczny teren, który mamy w Pisgah National Forest. Wszystkie elementy kokpitu są dobrze wykonane, włącznie z szeroką, karbonową kierownicą o średnicy 800 mm. Niemniej jednak, jak na rower za 8000$+, spodziewałem się, że high-endowy Pike Ultimate znajdzie się w tej konstrukcji. Specyficzny dla OEM widelec Pike Select+ działa wystarczająco dobrze i ma ten sam amortyzator Charger 2, ale brakuje mu pokrętła regulacji kompresji przy wysokich prędkościach (Open, Pedal i Firm). Mimo to widelec sprawował się dobrze i nie miałem żadnych zastrzeżeń podczas jego użytkowania. Skoro już dzielę włos na czworo, prawdopodobnie wolałbym sztycę z opuszczaną linką, chociaż Reverb działa dobrze, a obecna wersja jest o wiele bardziej niezawodna niż jej poprzednicy.

Innym dziwactwem, którego nigdy do końca nie rozgryzłem, była permanentnie rozregulowana przerzutka/kaseta Eagle w Tallboyu. Trzech mechaników próbowało ją wyregulować, ale zmiana była opóźniona i nie działała na średnich biegach. Jak się okazało, był to wspólny problem z moim przyjacielem Ryanem, który kupił Tallboya w tym samym czasie. Ostatecznie, lokalny sklep rowerowy, w którym go kupił, musiał wymienić kasetę, aby rozwiązać problem – po kilku próbach dostrojenia. Domyślam się, że ta wczesna partia Tallboyów mogła być wyposażona w złą partię kaset. Ten sam sklep powiedział, że nie miał tego problemu z innymi Tallboyami, w tym z regularnie utrzymywaną flotą wypożyczanych rowerów demonstracyjnych. Podejrzewam więc, że to był tylko przypadek.

Na koniec, nie byłem zbyt zachwycony hamulcami SRAM G2. Nie zostały odpowiednio wyregulowane przed otrzymaniem dema i piszczały bez końca przez cały okres recenzji. Ostatnio zostałem rozpieszczony przez nowe hamulce Shimano XTR i XT, a wszystko inne blednie w porównaniu z nimi.

On the Trail

Jak widać na wielu zdjęciach czystego roweru (bez toreb), początkowo otrzymałem Tallboya w rozmiarze XL. Niestety, był on trochę za duży, aby dokonać pełnej oceny jakościowej. Przy wzroście 6′ 0″ mieszczę się w zakresie dopasowania dla rozmiaru Large, który według Santa Cruz wynosi od 5′ 9″ do 6′ 1″. Miałem nadzieję, że XL się sprawdzi, ale w końcu poczułem się niezręcznie podczas wspinaczki na stromych i technicznych szlakach, a nie tak zwinnie na zakrętach, jak spodziewałem się, że będzie duży. W końcu udało mi się zdobyć duży model (przedstawiony na załadowanych zdjęciach i ujęciach z jazdy) i spędziłem na nim kilka miesięcy, aby przygotować tę recenzję.

Tallboy jest pozycjonowany jako rower XC dla downhillerów, co było dla mnie twierdzeniem, które wywołało u mnie zdziwienie. Oznacza to, że albo jest on mistrzem we wszystkich dziedzinach, a nie jest nim w żadnej, albo że jest doskonały po jednej stronie spektrum, a po drugiej zawodzi. Na szczęście po wielu jazdach i testach stwierdziłem, że plasuje się gdzieś pośrodku tych dwóch założeń.

Zważywszy na progresywną geometrię, to wciąż stosunkowo szybki i szybki rower, który w mojej skali ocen XC uzyskał solidne 7,5 na 10. Ale myślę, że ta skala powinna być oparta na tym, co XC oznacza dla Ciebie. Nie uznałbym Tallboya za rower wyścigowy XC przeznaczony do sobotnich okrążeń na singletracku, ale zdecydowanie błyszczy podczas zjazdów, co czyni go doskonałym rowerem XC do wyścigów w miejscach takich jak Pisgah National Forest lub Colorado Trail. Duża część jego zdolności zjazdowych wynika z luźnego kąta główki ramy 65,5°, ale częściowo jest to również zasługa dość niskiego wspornika dolnego – przynajmniej gdy przerzutka amortyzatora jest ustawiona w pozycji Low. Podsumowując, dobrze zaprojektowane połączenie VPP w Tallboy’u, w połączeniu z wyjątkowo niskim BB i luźnym przodem, sprawia, że jest to bardzo przyjemny rower, który na zjazdach jeździ powyżej swojej klasy zawieszenia. Płynnie skręca i wydaje się zjadać skały i korzenie lepiej niż 99% innych rowerów z krótkim skokiem, na których jeździłem.

Ale, jak pewnie się domyślacie, te same dwie geometryczne aberracje, które sprawiają, że świetnie zjeżdża, sprawiają, że Tallboy trochę cierpi podczas wspinaczki na strome i techniczne sekcje. Nie powiedziałbym, że źle się na nim wspina – jest całkiem niezły – po prostu nie jest tak dobry, jak inne rowery, na których jeździłem. Po pierwsze, na technicznych odcinkach dręczyły mnie uderzenia pedałów, czego doświadczył również Ryan. Ustawienie układu amortyzatora na High wydaje się pomagać, mimo że podnosi dolny wspornik tylko o 3 mm.

Zauważyłem również, że Tallboy może być trochę niezgrabny podczas wspinaczki po stromych szlakach, ale myślę, że można to przypisać innemu czynnikowi niż luźny kąt główki ramy. Podczas gdy jest on wyposażony w stosunkowo strome 76.4° rury podsiodłowej, ta liczba nie jest dokładna. Santa Cruz uwzględnia efektywny pomiar kąta, co oznacza, że jest on mierzony na środku sztycy podsiodłowej, a wysokość siodełka znajduje się na wysokości rury główki ramy lub w jej pobliżu. Dla tych z nas, którzy mają dłuższe nogi i większy wspornik siodła, kąt ten jest mniejszy. W moim przypadku tak właśnie było i sprawiło to, że rower był nieco wytrącony z równowagi. Nie tylko trudno było mi utrzymać przednie koło w miejscu, ale musiałem też walczyć o to, by przód nie wędrował na bardzo stromych podjazdach. To powiedziawszy, ludzie, którzy nie mają nóg żyrafy, mogą nie doświadczyć tego w takim samym stopniu.

Tallboy z oponami 29 x 2,6″

Przypisy Ryan Sigsbey
Przez około pół roku jeździłem na 2,6-calowych oponach Teravail Honcho w mojej Karate Monkey, więc kiedy w końcu pociągnąłem za spust nowego Tallboya 2020 z 2,6-calowym prześwitem, uznałem, że muszę je wypróbować. Zamieniłem koła i opony na moje Honcho’s zamontowane na obręczach I9 Enduro 305 z piastami Hydra i ruszyłem w trasę. Jak można się spodziewać, szersze opony zapewniają świetną trakcję podczas wspinaczki, a nawet zdają się toczyć nieco lepiej niż standardowe Miniony (choć przy mniejszych prędkościach zdecydowanie czułem większe opony). Rower stracił też trochę na zwinności podczas wspinaczki po technicznych korzeniach i skałach w Pisgah, czyli w miejscu, w którym wydaje mi się, że przydaje się możliwość zmiany wybranej linii w mgnieniu oka.

Kiedy zjechałem w dół, ucieszyłem się z dodatkowej gumy zapewniającej trakcję, zwłaszcza w zakrętach, a dłuższy łańcuch wymagany przy wymianie chipa osi dał mi bardziej stabilne odczucia. Myślę, że wiele różnic sprowadza się do wyboru opon, a niekoniecznie ich szerokości. Zawsze możesz jeździć na standardowych oponach Minion 2,3″ z tyłu z dłuższą osią, jeśli takie są twoje preferencje. To jest właśnie wspaniała rzecz w tym rowerze – ilość dostępnych opcji, aby zaspokoić twoje preferencje lub dopasowanie.

W końcu spodobało mi się bardziej radosne odczucie krótszej długości chainstay, więc założyłem Maxxis Ardent 2.4″ na tył, ale skończyło się na zatrzymaniu Honcho na przodzie. Tego lata planuję wybrać się na Tallboya na bikepacking i prawdopodobnie zmienię opony na 2.6s. Myślę, że bardziej stabilna platforma i dodatkowa trakcja będą mile widzianym dodatkiem do mojej konfiguracji.

Jazda z obciążeniem

Jeździłem na Santa Cruz Tallboy z dość lekkim zestawem do nocnego bikepackingu przy kilku okazjach. W pewnym sensie wolałem odczucia związane z dodatkowym ciężarem. Obciążenie złagodziło jego progresywne odczucia i dodało nieco stabilności podczas wspinaczki, a podczas zjazdów nadal pozostawał zabawny. Podsumowując, byłem mile zaskoczony i uważam, że może to być świetny rower do AZT lub innych wyścigów z dużą liczbą singletracków, w których wystarczy lekkie obciążenie.

Kilka rzeczy do odnotowania w kwestii pakowania i przestrzeni. Jak pokazano powyżej, Porcelain Rocket był na tyle uprzejmy, aby wykonać na zamówienie 52hz wodoodporną torbę na ramę typu roll-top. Torba posiada przykręcaną konstrukcję z zamknięciem na pasek Voilé. Była to świetna opcja, ponieważ pozwoliła mi na szerokie zapakowanie większej ilości rzeczy, niż byłoby to możliwe w przypadku zwykłego plecaka na ramę zapinanego na zamek. Ponadto, jak pokazano na zdjęciu, umieściłem mój wierny 22-oz Klean Kanteen z King Cage Iris pod rurą tylną. Byłem mile zaskoczony, że prawie w ogóle nie przeszkadzał on przedniej oponie, o ile zachowywałem się delikatnie na większych spadkach korzeni. Na koniec, pojawił się jeden problem, jeśli chodzi o pakowanie roweru. Wewnętrznie poprowadzone kable wychodzą z elementów sterujących dość daleko do przodu na główce ramy. Wymagało to ich drastycznego wygięcia, aby przymocować podstawę rolki do główki ramy (niemalże zaciśnięcia), co stanowiło pewien problem. Rockgeist BarJam może być dobrym rozwiązaniem.

Santa Cruz Tallboy vs. Ibis Ripley

W zeszłym roku przetestowałem wiele rowerów z kołami o krótkim skoku z zamiarem znalezienia ulubionego, który mógłbym kupić jako własny. Dwa, które znalazły się na krótkiej liście, to Ibis Ripley i nowy Santa Cruz Tallboy, które są dość podobne i mają wiele cech, które są dla mnie ważne. Po pierwsze, oba mają prześwit na opony 29 x 2,6″. Każdy z nich ma również dość progresywną geometrię szlakową, charakteryzującą się stromą rurą podsiodłową i stosunkowo luźnym kątem główki ramy. Oba zostały zaprojektowane w oparciu o solidne zawieszenie 120/130 mm. Aby dokładniej rozważyć ich mocne i słabe strony, przedstawiam geometryczne porównanie, a następnie moje spostrzeżenia po spędzeniu dużej ilości czasu z każdym z nich.

Jak widać powyżej, kluczowe liczby geometrii tych dwóch rowerów są dość podobne. Dwie główne różnice to kąt rury podsiodłowej (STA) i kąt główki ramy (HTA). Podany w Tallboy’u kąt STA jest zbliżony do kąta Ibis’a, ale Santa Cruz uwzględnia efektywny pomiar, jak wspomniano powyżej. Oznacza to, że jest on mierzony na podstawie wysokości siodełka umieszczonego na wysokości główki ramy lub w jej pobliżu. Kąt główki ramy Tallboya jest również znacznie mniejszy, co sprawia, że jest on bardziej ukierunkowany na zjazdy i wyraźnie bardziej niezgrabny podczas wspinaczki.

Obie rowery mają swoje wady i zalety. W skrócie, Tallboy jest nieco bardziej pewny siebie podczas zjazdów, podczas gdy Ripley jest lepszym wspinaczem. Do 11. godziny wahałem się nad decyzją, ale ostatecznie zdecydowałem się na zakup Ripleya. Z pewnością nie będzie to dotyczyło wszystkich, w tym Ryana, który kupił Tallboya. Oto lista czynników, które mogą być pomocne, jeśli też rozważasz swoje opcje:

Wybierz Tallboya, jeśli:

  • Wydajność na zjazdach jest ważniejsza niż przewaga podczas wspinaczki
  • Chcesz mieć możliwość wydłużenia dolnego trójkąta i dostosowania geometrii
  • Wyjątkowy prześwit na opony jest ważny (ma trochę dodatkowego miejsca na opony 2.6″ opon)
  • Jesteś niski lub bardzo wysoki (dostępne są rozmiary XS i XXL)
  • Mocowanie bidonu pod rurą dolną jest ważne
Wybierz Ripleya, jeśli:

  • Lubisz techniczną wspinaczkę i wydajność jest ważna w tym względzie
  • Masz długie nogi i chcesz zachować stromy kąt podsiodłowy (Tallboy ma wygiętą rurę podsiodłową, tworząc efektywny STA, który zmieni się wraz z dłuższą sztycą)
  • Jeździsz na dużym lub XL i chcesz mieć o włos więcej miejsca na torbę na ramę; Dzielony trójkąt Ripleya ma w rzeczywistości więcej dostępnej objętości niż Tallboy
  • Chcesz bardziej budżetowego 12-biegowego Shimano (SLX dostępny za $5,079 i XT za $5,799; Tallboy ma tylko XTR za $9,799$)

Pros

  • Dobrze zaprojektowane zawieszenie, które sprawia, że jest estetyczne i jest jednym z najbardziej zdolnych do zjazdówzdolnych do zjazdów 29-cio stopniowych na rynku
  • Prześwit dla opon 29 x 2.6″
  • Regulowana geometria z przerzutkami osi i amortyzatorów
  • Purpurowa kolorystyka wygląda naprawdę ładnie
  • Zachowane pod rurą tylną uchwyty na bidon (rower ma dwie pary)
  • Wyposażenie w bidon.

Konsekwencje

  • Szeroka specyfikacja konstrukcyjna z kilkoma wadami (jak wyszczególniono powyżej w punkcie Build Kit)
  • Może być trochę niezgrabny i błądzić na stromych podjazdach (zwłaszcza dla nas, długonogich kolarzy)
  • Mimo amortyzatora o niższym zawieszeniu, nadal ma stosunkowo mało miejsca na torbę w trójkącie ramy
  • Wewnętrznie poprowadzone kable wychodzą z główki ramy dość daleko do przodu, co stanowiło pewien problem przy standardowym zwijaniu kierownicy

Wrap Up

Myślę, że Santa Cruz podjął kilka świetnych decyzji w najnowszym projekcie Tallboya, poza tym, że uczynił go naprawdę estetycznym. Wraz z otwarciem trójkąta ramy, zachowaniem dwóch par mocowań bidonów oraz dodaniem sprytnego przerzucania osi (umożliwiającego montaż większych opon 29 x 2,6″) i amortyzatora z niskimi/wysokimi ustawieniami (co pozwala na elastyczność geometrii), Santa Cruz poszedł w kierunku bardziej agresywnej geometrii szlakowej, co sprawia, że jest to doskonały rower, który dobrze sprawdza się podczas jazdy bez obciążenia, na jednośladach skoncentrowanych na bikepackingu i eksploracji backcountry. Podczas gdy może nieco ucierpieć na stromych podjazdach, jego progresywna geometria zdecydowanie wybija się ponad swoją klasę wagową podczas zjazdów.

FILED IN (CATEGORIES & TAGS)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.