Technologia edukacyjna, znana jako EdTech, bierze szturmem szkoły, studentów i proces uczenia się na całym świecie. Firmy technologiczne z Doliny Krzemowej do Tel Avivu zaczęły dostarczać rozwiązania problemów, począwszy od efektywności kosztowej szkół do adaptacyjnego uczenia się i globalnego dostępu do wysokiej jakości edukacji. Firmy EdTech należą do najbardziej innowacyjnych graczy na świecie, a oto 12 firm do obserwowania w 2015 roku w tej przestrzeni:

DonorsChoose

Założona przez byłego nauczyciela szkoły w Bronksie, DonorsChoose omija publiczną biurokrację edukacyjną i łączy darczyńców z nauczycielami w celu sfinansowania konkretnych projektów związanych ze szkołą. Organizacja charytatywna z siedzibą na Manhattanie, wspierana przez takie szychy jak Fred Wilson z Union Square Ventures, zebrała ponad 225 milionów dolarów na projekty, od zakupu kilku paczek karteczek samoprzylepnych po budowę ogromnego placu zabaw. Organizacja charytatywna ma potężnych przyjaciół – Bill i Melinda Gates są darczyńcami, a Stephen Colbert jest członkiem zarządu – oraz cenne dane na temat potrzeb finansowych. Tak więc, jego następny ruch będzie pracy w celu rozszerzenia finansowania dla specjalistycznych klas, takich jak kodowanie, i stać się głosem w debatach na temat reformy edukacji publicznej.

Udemy

Udemy, rynek online dla nauki, bierze edukację z klasy, a także z rąk tradycyjnych instytucji. To odróżnia się od dostawców masywnych otwartych kursów online (MOOCs), którzy często współpracują z ustalonymi uniwersytetami, umożliwiając każdemu, kto ma wiedzę i umiejętności, aby stać się nauczycielem. Strona jest wolnym rynkiem, na którym najbardziej wykwalifikowani instruktorzy (lub przynajmniej ci, którzy są najlepsi w marketingu swoich usług) mogą pobierać najwyższe stawki. W każdym dniu, zajęcia są dostępne dla praktycznych tematów, w tym kodowania, podstawowych umiejętności komputerowych i marketingu. W maju start-up zebrał 32 miliony dolarów, aby sfinansować swoją ekspansję za granicą.

Khan Academy

Prawdopodobnie żadna inna organizacja nie sprawiła, że ludzie ponownie przemyśleli możliwości edukacji i technologii bardziej niż Khan Academy. To, co zaczęło się jako seria filmów instruktażowych na YouTube na temat algebry dla siostrzenicy Salmana Khana, jest teraz encyklopedycznym katalogiem lekcji na tematy od muzyki klasycznej po kryptologię. Wszystko to jest darmowe, dzięki finansowaniu przez Fundację Billa i Melindy Gatesów i innych, co daje możliwość podejmowania misji społecznych. Na przykład, obecnie oferuje korepetycje z SAT, do których w przeszłości mieli dostęp tylko zamożni nastolatkowie. Google wsparł Khan Academy tłumacząc wiele z jej lekcji na najważniejsze języki świata. Ostatecznie Khan Academy może stać się dla uniwersytetów tym, czym Wikipedia jest dla encyklopedii.

Kaltura

Kaltura, jedyna platforma wideo online o otwartym kodzie źródłowym, umożliwia uniwersytetom i innym instytucjom edukacyjnym wprowadzenie wideo do każdego aspektu kampusu i klasy. Od umożliwienia profesorom i studentom włączenia wideo do procesu nauczania, po zapewnienie biurom rekrutacyjnym lub stowarzyszeniom absolwentów wideo jako narzędzia marketingowego, technologia Kaltura jest używana przez setki uniwersytetów – w tym Harvard, Yale i Stanford. Aby uzupełnić swój flagowy produkt CampusTube – który pozwala szkole na stworzenie prywatnego portalu wideo podobnego do YouTube – firma wprowadziła ostatnio serię produktów EdTech. Co ciekawe, Kaltura właśnie ogłosiła inicjatywę mającą na celu opracowanie i udostępnienie najlepszych praktyk dotyczących dostępności wideo w branży edukacyjnej – w nadziei, że edukacja stanie się bardziej dostępna dla wszystkich.

Andela

Andela to nowy rodzaj akceleratora talentów, który uczy programowania komputerowego inteligentną młodzież w Afryce, a następnie umieszcza ich na stanowiskach programistów, zdalnie, w firmach amerykańskich i europejskich. Andela szkoli przez cztery miesiące starannie wybrane osoby o wysokim potencjale (0,8% kandydatów) w Lagos w Nigerii i umieszcza je na pełnoetatowych stanowiskach w firmach takich jak YEC – wszystko to za połowę kosztów, jakie według firmy poniósłby amerykański programista. Firma rozpoczęła działalność we wrześniu, a pięć tysięcy osób złożyło już wnioski na 28 miejsc w obecnej klasie. Jest tak duże zapotrzebowanie, że Andela planuje dodatkowe kampusy w Kenii i Ghanie.

Panorama Edukacja

Niewiele tematów w edukacji prowokuje ostrzejszą debatę niż oceny nauczycieli. Powodem jest to, że ocena jest konieczna, ale tradycyjnie nie było dobrego sposobu, aby to zrobić. Dzisiejsze oficjalne testy standaryzowane zmuszają nauczycieli do „nauczania do testu” i nie robią nic, aby ocenić wydajność w klasie. Panorama Education, prowadzona przez dwóch szefów danych z Yale, stara się dostarczyć rozwiązanie z naukowo uzasadnionymi ankietami, które obejmują wiele aspektów pracy nauczycieli i szkół. Ankiety są tanie, nowoczesne i skuteczne – w przeciwieństwie do tych przestarzałych, które chcą zastąpić – a lista sponsorów firmy jest imponująca. Mark Zuckerburg, Google Ventures i Ashton Kutcher’s A-Grade Investments przyczynili się do rundy zalążkowej o wartości 4 milionów dolarów.

ForClass

ForClass to platforma zaangażowania uczniów, która zwiększa uczestnictwo i odpowiedzialność w klasie, jednocześnie redukując czas przygotowania dla profesorów. Platforma i sieć dystrybucji stosuje się do każdej instancji, w której lektury są przypisane i koncepcje są nauczane w kontekście. Firma rozpoczęła swoją działalność od rynku szkół biznesowych, a w nadchodzącym roku planuje rozszerzyć działalność na inne dyscypliny, w tym prawo, medycynę i stosunki międzynarodowe. Ponad 100 profesorów i 6000 studentów z 35 uniwersytetów, w tym Harvard, Dartmouth i Penn State korzystają z platformy.

AltSchool

Założona przez Maxa Ventillę, byłego pracownika Google i seryjnego przedsiębiorcę, AltSchool ma wzniosłą ambicję fundamentalnego przekształcenia pierwotnego doświadczenia edukacyjnego. Ventilla powiedział: „Jeśli podróżnik w czasie wróciłby z początku XX wieku i spojrzał na szkoły, wyglądałyby one stosunkowo tak samo”. Pierwsza szkoła AltSchool w San Francisco wygląda zupełnie inaczej. Jest to otwarta przestrzeń podzielona na dwie części, jedną dla dzieci w wieku 5-7 lat i drugą dla dzieci w wieku 8-10 lat. Doświadczenie edukacyjne oparte jest na technologii, gdzie nauczyciele tworzą spersonalizowane tygodniowe programy nauczania dla każdego ucznia za pomocą autorskiej platformy. Wideo i zaawansowane nagrywanie dźwięku (które może przeciąć hałas w klasie) jest używane do śledzenia postępów i rejestrowania przełomów. Nie ma systemu oceniania. Inwestorzy technologiczni są podekscytowani pomysłem przerwania przestarzałego modelu szkoły podstawowej i zapewnili ponad 30 milionów dolarów finansowania.

Schoology i Edmodo

Konkurenci Firmy Schoology i Edmodo zostały założone przez studentów (w przypadku Schoology) i pracowników szkół publicznych (w przypadku Edmodo), którzy mieli dość nieporęcznych systemów zarządzania nauczaniem (LMS), których ich instytucje używały do przechowywania i udostępniania materiałów dydaktycznych. Dziś obie firmy oferują zgrabne, nowoczesne systemy LMS, które szybko zdobyły klientów, od systemów szkół publicznych po uniwersytety. Obie firmy mają też głębokie kieszenie. Edmodo, założone w 2008 roku, pozyskało 88 milionów dolarów z funduszy venture. Schoology, które rozpoczęło działalność rok później, przyciągnęło 25 milionów dolarów inwestycji.

Tynker

Odkąd istnieją szkoły, istnieją lekcje odręcznego pisania. Następnie, około 20 lat temu, do wielu programów nauczania dodano pisanie na komputerze. Nie trudno sobie wyobrazić, że następnym dodatkiem może być kodowanie. Tynker, startup z Doliny Krzemowej, jest na czele tego ruchu. Program firmy obejmuje lekcje logiki programowania i wprowadza dzieci w podstawy. Obecnie ponad 8000 szkół korzysta z programu za darmo. Wersja programu dla systemu iOS jest również dostępna do kupienia przez rodziców, aby ich dzieci mogły korzystać z niego w domu. Tynker rozpoczął działalność z 3 mln dolarów finansowania w 2013 roku.

Flashnotes

W college’u, zawsze są studenci, którzy idą panhandling dla notatek i zawsze innych studentów, którzy niechętnie je rozdać. Flashnotes daje sumiennym notetakerom alternatywę, tworząc rynek notatek zorganizowany według klasy i uniwersytetu. Założyciele twierdzą, że nie ma w tym nic dziwnego. Studenci od zawsze dzielą się notatkami, a kupujący mają tendencję do uczenia się, co znajduje odzwierciedlenie w poprawie GPA. Sprzedawcy mogą też zarobić prawdziwe pieniądze. Zgodnie z tabelą liderów serwisu, „Tony2050” z Florida State zarobił na nim prawie 12 000 dolarów. Założyciele ze swojej strony zebrali 11 milionów dolarów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.