W dawnych czasach nie można było przejść obok kiosku z gazetami, nie widząc zdjęć celebrytek w kostiumach kąpielowych – nierówności, blizny i wszystko, bo są ludźmi – próbujących żyć swoim życiem i wstydzących się za to. Ale czasy się zmieniły, a modelki i aktorki są teraz liderkami w walce o normalizację cellulitu, rozstępów i innych tak zwanych defektów. To nie mogło nadejść wystarczająco szybko.
Ruch pozytywnego nastawienia do ciała przyniósł wiele wspaniałych rzeczy, ale jedną z najlepszych było objęcie cellulitu. Zamiast uważać go za coś, co należy zamaskować lub pozbyć się za pomocą drogich (często wątpliwych) kremów, cellulit jest postrzegany jako coś, czym jest: normalny. (Według najnowszych statystyk, ma go 93 procent kobiet – niezależnie od ich kształtu czy rozmiaru). A gwiazdy, zamiast czekać, aż paparazzi pstrykną i sprzedadzą zdjęcia, publikują zdjęcia swoich dołeczków na portalach społecznościowych, aby zmienić narrację. Oto kilka z kobiet, które zabierają głos.
Ashley Graham
Modelka i zwolenniczka pozytywnego nastawienia do ciała od dawna jest orędowniczką przyjmowania swojego ciała takim, jakie jest – z wyskokami i całym sobą – postawy, którą przypisuje swojej mamie. „Pamiętam, jak mówiłam mojej mamie: 'Czy to nie jest obrzydliwe? To jest takie brzydkie”. Ona ściągnęła spodnie i powiedziała: 'Patrz, ja też to mam’. A ja byłam jak, 'Gasp!'” podzieliła się Graham w najnowszym wydaniu V Magazine. „Spojrzała na mnie, potem na to i po prostu przewróciła oczami. Nie powiedziała mi, że to jest piękne lub brzydkie. Po prostu zrobiła z tego nieistotny problem. To nie definiuje mojej wartości.”
Demi Lovato
Piosenkarka od lat promuje pozytywność ciała, a ona zawsze jest w dół, aby dać przykład. „Cellulit, a jednak wciąż kocham siebie”, podpisała bumerang zamieszczony na Instagram Stories, rysując strzałkę od oświadczenia do swoich nagich ud. Chociaż nierówności nie są całkiem widoczne w bumerangu, szybko wyjaśniła sprawy. „Bumerang wygładził moje nogi” – napisała. „Chodzi o to, że mam cellulit tak samo jak pozostałe 93% kobiet. To, co widzisz na Instagramie, nie zawsze jest tym, czym wydaje się być. Obejmijmy nasze prawdziwe jaźnie.”
Hunter McGrady
„Mam rozmiar 16. I jestem tutaj, aby powiedzieć, że tak właśnie wygląda pewność siebie i jest to piękne. Dlaczego tak bardzo martwimy się, jeśli, nie daj Boże, mamy wałeczki, cellulit lub rozstępy?”, powiedziała weteranka Sports Illustrated (która przełamała bariery jako najkrzywsza modelka w historii magazynu) w ostatnim wywiadzie dla Glamour.com. „To są normalne, ludzkie rzeczy, które każdy ma. Mój narzeczony je ma, a jest mężczyzną. Każdy je ma. Po prostu nie rozumiem, ponieważ społeczeństwo mówi nam, że są to nasze wady.”
Gabi Gregg
Blogerka stylu i aktywistka body positivity Gabi Gregg-a.k.a. GabiFresh-posted wideo na Instagramie, aby wskazać, jak coś tak prostego jak oświetlenie może zrobić różnicę w tym, co widzisz na zdjęciach. „Przypomnienie, że cellulit jest normalny i nie ma się czego wstydzić (i zależy również od oświetlenia! Możesz dosłownie zobaczyć, jak mój „znika”, gdy wychodzę tutaj z cienia).”
Iskra Lawrence
Modelka – która wystąpiła w nieretuszowanych reklamach dla Aerie – wygłosiła potężny TED Talk na temat miłości własnej w 2017 roku, gdzie otworzyła się na problemy z cyfrowo zmienionymi zdjęciami. Oto tylko urywek: „Musiałam wybaczyć sobie czasy, kiedy widziałam wyretuszowane zdjęcia siebie ze szczuplejszymi ramionami, luką w udach, nieosiągalnie gładką skórą, bez cellulitu czy tłuszczu na plecach i myślałam, że tak właśnie powinnam wyglądać w prawdziwym życiu. Teraz wiem, że tylko dlatego, że ludzie zdecydowali się zmienić mój wygląd, aby wyglądać 'perfekcyjnie’, nie czyni mnie to mniej piękną w prawdziwym świecie – gdzie nie mogę chodzić upiększona.”
Hilary Duff
Duff zachowała realizm, gdy zamieściła zdjęcie siebie na plaży, na którym widać jej syna i bardzo uroczy kostium kąpielowy. W podpisie jasno przedstawiła swoje stanowisko na temat swojego ciała: „Ponieważ strony internetowe i magazyny uwielbiają dzielić się 'wadami celebrytów’ – cóż, ja je mam! Moje ciało dało mi największy dar mojego życia: Luca, 5 lat temu. We wrześniu kończę 30 lat, a moje ciało jest zdrowe i prowadzi mnie tam, gdzie muszę iść. Drogie panie, bądźmy dumne z tego, co mamy i przestańmy marnować cenny czas w ciągu dnia, życząc sobie, żebyśmy były inne, lepsze i nieskazitelne. Wy faceci (wiecie kim jesteście!) już wiecie jak zepsuć dobry czas, a teraz jesteście również body shamers. #kissmyass.”
Kelly Rowland
Nie przychodźcie po Kelly Rowland, bo ona nie będzie tego miała. „Kiedyś byłam bardzo samoświadoma z powodu cellulitu i rozstępów na moim tyłku”, powiedziała w 2017 roku w wywiadzie dla Shape. „Kiedy byłem za granicą, ukazało się zdjęcie pokazujące moje niedoskonałości i ktoś próbował mnie body-shame. Ten moment sprawił, że objąłem moje derrière”. Więc zamieściła zdjęcie, o którym mowa, na Instagramie z podpisem: „B!T@H BE HUMBLE” -@KendrickLamar”
Lena Dunham
Dunham była dumna z okładki Glamour z lutego 2017 roku, na której znalazły się nieretuszowane zdjęcia obsady Girls. W poście na Instagramie napisała: „Dziękuję kobietom w Hollywood (i na Instagramie!) prowadzącym drogę, inspirującym i normalizującym kobiecą formę w KAŻDEJ formie, i dziękuję @glamourmag za pozwolenie mojemu cellulitowi na zrobienie cholernej rzeczy w kioskach wszędzie dzisiaj ❤️ Love you all.”
Jameela Jamil
Gwiazda Good Place była zagorzałym zwolennikiem pozytywności ciała – tak bardzo, że nawet założyła kanał na Instagramie o nazwie @i_weigh, który zachęca kobiety do mierzenia swoich talentów i wartości, a nie swojej wagi. „Czy powiedziałabyś swojej przyjaciółce, że byłaby zabawniejsza, mądrzejsza lub byłaby lepszą osobą, gdyby była bardziej zgrabna? Czy powiedziałabyś jej, że nie zasługuje na miłość i szczęście, bo ma cellulit lub kilka zmarszczek?” napisała w eseju dla Glamour. „Czy powiedziałabyś jej, że nie ma znaczenia, jak wiele osiągnęła, ponieważ nie ma luki w udach i że jest porażką w życiu i marnowaniem przestrzeni za to, że nie wygląda jak lalka? To dlaczego mówisz to sobie?”
Paris Jackson
W wywiadzie z 2017 roku, Jackson zagłębił się w szczegóły na temat jej wysiłku, aby objąć siebie pomimo surowych (i, szczerze mówiąc, nierealistycznych) standardów piękna w przemyśle modowym. „Nie jestem symetryczna, nie mam rozmiaru zero, jem hella burgery i niekończące się ilości pizzy. Nie mogę zmieścić się w rozmiar próbki ubrań projektantów na wybiegu, mam blizny i rozstępy, trądzik i mam cellulit” – wyjaśniła. „Jestem człowiekiem. Nie lalką do przebierania. Pomysł, że wszyscy musimy pasować do jednej idei piękna jest oburzający i niedorzeczny, ponieważ 'doskonałość’ to tylko opinia.”
Jessie J
Piosenkarka Jessie J niedawno zamieściła na Instagramie wspaniałe zdjęcie siebie w kostiumie kąpielowym, patrząc w ocean – i uprzedziła każdego, kto może próbować zawstydzić ją w podpisie. „Zajęło wieki, aby spryskać moje włosy w ten sposób,” napisała. „Mój cień to mój nastrój 🥴 oh i dla tych, którzy mówią mi, że mam cellulit. Wiem. Posiadam lustro. 👍🏻” Jej sekcja komentarzy wkrótce wypełniła się wspierającymi wiadomościami, takimi jak „Nie widzę cellulitu. I see BEAUTY and BRAVERY and CONFIDENCE❤️” and „Nothing wrong with you at all.”
.