Estrogeny znajdujące się w żywności są uważane za odgrywające negatywną rolę w zdrowiu reprodukcyjnym człowieka, ale naukowcy nie są jeszcze pewni dokładnego związku między tymi dwoma. Jednym z obszarów zainteresowania jest mleko bydlęce, o którym wiadomo, że zawiera naturalnie występujące estrogeny. Aby skomplikować sprawy, poziom estrogenów w mleku wzrasta, gdy krowa jest w ciąży, ze względu na produkcję w łożysku. Obecnie krowy są zazwyczaj dojone do 60 dni przed spodziewanym wycieleniem, co oznacza, że mleko od krów w trzecim trymestrze ciąży może zawierać do 20 razy więcej estrogenów niż mleko od krów, które nie są w ciąży.

Aby lepiej zrozumieć związek między estrogenami w mleku a poziomem estrogenów we krwi, zespół badaczy z Uniwersytetu w Lublanie w Słowenii przyjrzał się skutkom, jakie różne poziomy estrogenów w mleku miały na dorosłe myszy. „Celem naszego badania była ocena, czy spożycie mleka ze znanymi dawkami estrogenów (zarówno naturalnie występujących, jak i dodanych w stężeniach 100 i 1000 razy wyższych) może wpływać na poziom hormonów we krwi i narządy rozrodcze u myszy”, wyjaśnił starszy współautor Tomaz Snoj, DVM, PhD, Wydział Weterynarii w Instytucie Nauk Przedklinicznych, Uniwersytet w Lublanie, Lublana, Słowenia.

Specyficznie, badanie sprawdzało jak różne stężenia estrogenów w mleku wpłynęły na następujące parametry u myszy: poziom naturalnego estronu (E1) i 17β-estradiolu (E2) w osoczu; waga macicy u samic; oraz poziom testosteronu, waga jąder i waga pęcherzyków nasiennych u samców. Trzy badane poziomy E1 i E2 były stężeniami podobnymi do natywnego mleka od ciężarnej krowy (0,093 ng/mL dla E1 i 0,065 ng/mL dla E2), mleka z dodatkiem 10 ng/mL E1 i E2, i wreszcie mleka z dodatkiem 100 ng/mL E1 i E2.

Wyniki badania wykazały, że spożycie mleka od ciężarnej krowy nie podniosło poziomu E1 i E2 w osoczu u myszy. Nie miało również wpływu na masę badanych narządów płciowych ani u samców, ani u samic myszy. Takie same wyniki uzyskano dla mleka zawierającego dodatkowe 10 ng/mL E1 i E2; badacze stwierdzili jednak, że gdy stężenie zostało podniesione do 100 ng/mL, efekty były widoczne u myszy. „Zaobserwowaliśmy podwyższone stężenie estrogenów w osoczu u obu płci, zwiększoną masę macicy u samic i obniżony poziom testosteronu w osoczu u samców z grupy, która otrzymywała mleko z dodatkiem 100 ng/mL E1 i E2” – powiedział starszy współautor Gregor Majdic, DVM, PhD, prodziekan, Center for Animal Genomics, Veterinary Faculty, University of Ljubljana. „Jednak stężenia w trzeciej grupie przekraczały fizjologiczne stężenie estrogenów w mleku o 1000 razy, więc byłoby niezwykle mało prawdopodobne, aby znaleźć takie stężenia w rodzimym mleku krowim.”

Wcześniejsze badania wykazały, że układ pokarmowy i wątrobowy są w stanie inaktywować duże ilości estrogenów, zanim dotrą one do innych części ciała, a fakt ten może wyjaśniać, dlaczego naturalnie występujące estrogeny w mleku wydawały się mieć niewielki wpływ na myszy. „W naszym badaniu”, stwierdził dr Snoj, „jest prawdopodobne, że stężenie E1 i E2 w osoczu nie wzrosło u myszy pijących krowie mleko w ciąży, ponieważ estrogeny w mleku były na tyle niskie, że były metabolizowane podczas pierwszego przejścia przez wątrobę i nie docierały do krążenia ogólnoustrojowego”. Badacze ostrzegają jednak, że testy te zostały wykonane na dojrzałych myszach i potrzebne jest więcej badań, aby zbadać wpływ estrogenów z mleka na rozwój układu rozrodczego przed i w okresie dojrzewania.

Te nowe badania dają bardzo potrzebny wgląd w związek między natywnym estrogenem z mleka krowiego i jego wpływem na poziom hormonów we krwi. While further exploration into the issue is needed, this is a promising finding in adult mice.

„Our results suggest that estrogens in milk, even when derived from cows in the third trimester of pregnancy, do not pose a risk to reproductive health,” concluded Dr. Majdic. „Nawet estrogeny w stężeniach 100 razy wyższych niż zwykle spotykane w rodzimym mleku nie powodowały żadnych efektów fizjologicznych w obecnym badaniu”. Wskazuje to na fakt, że naturalnie występujące w mleku hormony występują w zdecydowanie zbyt niskich stężeniach, aby wywierać jakikolwiek efekt biologiczny na konsumentów.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.